Artur Barciś. Rozmowy bez retuszu, Marzanna Graff

Wydawnictwo M, 2011

Liczba stron: 220

Kiedyś dość często czytałam różne kolorowe magazyny, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że zawarte w nich wywiady są sztampowe i służą autopromocji. Czasem ich celem było oczernienie byłego partnera, z którym, kilka miesięcy wcześniej, udzielało się wspólnego wywiadu pt. „Miłość nas połączyła na zawsze”. Przestałam kupować i czytać tego rodzaju pisma, bo szkoda mi czasu na podobne bzdury. Od tej pory jestem ostrożna i wywiady czytam tylko wtedy, gdy udziela ich ktoś, kto ma coś do powiedzenia. Książka będąca zapisem rozmów z aktorem, Arturem Barcisiem, wydała mi się spełniać kryteria dobrego wywiadu, choć o samym aktorze nie wiedziałam zbyt wiele. Oczywiście znałam go z „Dekalogu”, „Miodowych lat” i innych produkcji telewizyjnych, lecz wcześniej nie miałam okazji przeczytania żadnego konstruktywnego artykułu o tym aktorze.

Marzanna Graff przeprowadziła cykl wywiadów z aktorem, wspólnie z nim przejrzała i wybrała do przedruku fotografie ilustrujące kolejne etapy życia aktora. Autorka wywiadu pozostaje w tle i jej rola sprowadza się do moderowania kierunku rozmowy. Zapis w książce ma charakter chronologiczny, więc na początku poznajemy dzieciństwo Barcisia. Dzieciństwo, które, wbrew powszechnemu przekonaniu, nie było najlepszym okresem życia aktora. W kolejnych rozdziałach śledzimy czasy licealne oraz studenckie – okres, kiedy wszystko w życiu Barcisia zaczęło iść ku lepszemu. Oczywiście, nie na zawsze.

Aktor ze swadą opowiada o różnych kolejach losu oraz ludziach, którzy stanęli na jego drodze. Wspomina o tych, którzy swoją obecnością coś zmienili w jego życiu, pomogli mu w krytycznych momentach. To, co mi się niezwykle podobało, to fakt, że o ludziach w tej książce mówi się albo dobrze, albo w ogóle. Ten wywiad nie służy oczernianiu innych i załatwianiu swoich spraw. Nie ma również na celu wybielania siebie ani tłumaczenia się z różnych życiowych decyzji. Zorientowany jest głównie na działalność zawodową Artura Barcisia. O życiu prywatnym i małżeństwie jest niewiele, tyle ile trzeba. Po prostu w rozmowę wpleciono kilka zabawnych opowieści o ważnych momentach – poznaniu żony, narodzinach syna, wyjeździe na wymarzony miesiąc miodowy.

To wyjątkowy, wyważony i niezwykle zajmujący wywiad. Barciś, jakiego poznajemy, to pogodny człowiek, który do tego, co ma doszedł ciężką pracą i wiarą w to, że można odnieść sukces, nawet będąc człowiekiem mikrej postury, bez wsparcia finansowego i znajomości. Jeśli brakuje Wam motywacji w dążeniu do wymarzonego celu, ten wywiad może dodać Wam skrzydeł. A przy tym jest okazją do poznania miłego, ciepłego, serdecznego, przepełnionego dobrą energią człowieka.

Polecam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *