Błąd komisarza Palmu, Mika Waltari

Wydawnictwo Literackie, 2011

Liczba stron: 297

Mika Waltari miał niewątpliwy dryg do pisania zagmatwanych i sympatycznych powieści kryminalnych. Z lekkością kreuje bohaterów, nadając im wiele charakterystycznych cech. Czuć, że sam ich lubi. Do najważniejszych postaci należą oczywiści komisarz Palmu oraz nieznany z imienia młody policjant, asystent komisarza, protokolant oraz narrator wszystkich powieści z serii. Palmu jest doświadczonym policjantem, którego trudno wyprowadzić z równowagi. Charakteryzuje go pokaźna tusza oraz niechęć do poruszania się po mieście tramwajem czy autobusem. Powszechnie znana jest jego oszczędność i wykorzystywanie nadarzających się okazji – czy to na przejażdżkę taksówką na koszt swojego asystenta, czy obiad na koszt kogokolwiek.

Tym razem Palmu ma pojechać do willi bogatego utracjusza, członka jednej z rodzin, których koneksje sięgają najwyższych szczebli władzy. Rodzina obstaje przy tym, że mężczyzna umarł na skutek nieszczęśliwego wypadku w łazience i za wszelka cenę chce uniknąć rozgłosu. Palmu jest jednak przekonany, że ktoś pomógł mu pożegnać się ze światem. Nie odpuści tak łatwo, tym bardziej, że okazuje się jak znaczące były wydarzenia poprzedniego wieczoru i jak wiele osób miało motyw, by zabić. Niestety, zanim ujmie sprawcę zginie ktoś jeszcze a i sam Palmu ledwie uniknie śmierci.

Palmu rozmawia z ludźmi i obserwuje – w tym kryje się tajemnica jego skuteczności. Niełatwo jednak doścignąć mistrza, nie udaje się to jego współpracownikom, nie udaje się czytelnikowi. Każda wysnuta przeze mnie hipoteza dotycząca motywu i sprawcy szybko okazywała się zupełnie bez sensu. Niesamowicie świetna zabawa i intelektualna łamigłówka, którą polecam wszystkim miłośnikom kryminału, a także tym, którzy chcieliby poczytać coś niezobowiązującego, ale nie ogłupiającego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.