„Klasyk to, jak wiemy, ktoś kto pisał dla dorosłych, a czytany jest przez dzieci. Zaszczyt figurowania w spisie lektur szkolnych utrudnia mu w praktyce drogę do umysłów dojrzałych, bo do lektur 'przerobionych' mało kto potem wraca.”
Cytat pochodzi z „Lektur nadobowiązkowych” Wisławy Szymborskiej.
Lubicie czytać klasyków? Zdarza wam się sięgać po książki, które były lub są lekturami w szkole?
W bibliotece zazwyczaj szeroko omijam regały z lekturami. Choć znajdują się tam również książki, które bardzo mi się podobały, to jednak po przymusowym czytaniu pozostaje niesmak. Mało co potrafi tak zepsuć przyjemność czytania jak pisanie charakterystyki postaci i planu wydarzeń. Najgorsze jest jednak wtłaczanie na siłę osądów i opinii, że skoro książka jest w kanonie lektur to MUSI się podobać, MUSI być wielką literaturą, MUSI być wartościowa i uniwersalna.
Szkoda klasyków, zrobiono im straszną krzywdę.