Cytat

Przeglądając notes natknęłam się na zapisane tam zdanie, które mogłoby stanowić motto mojego bloga, bo podobnie jak Wisława Szymborska uważam, że:

„Może warto o niektórych książkach wspomnieć bodaj krótko niż wcale, bodaj po laicku niż nigdy.”

Kto czytał którykolwiek tom „Lektur nadobowiązkowych” na pewno ma świadomość tego jak różnorodne były lektury poetki. Wspominała o nich w felietonach drukowanych w prasie. W jednym tygodniu pisała o słowniku myśliwych, w innym o nowym przekładzie klasycznych dzieł Horacego.

Gdy spoglądam na moje wpisy również widzę ogromny eklektyzm lektur. Nie wstydzę się czytać i pisać o książkach, których lektura nie daje mi wiele więcej niż czystą przyjemność poznawania cudzej historii. Nie każda książka musi zabierać mnie na wyższy poziom poznania. Nie każda musi stawać przede mną problemy natury etycznej. Nie każda musi mi się podobać, ale jeśli o niej napiszę jest szansa, że sięgnie po nią ktoś inny, komu książka bardziej przypadnie do gustu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *