Detektyw Blomkvist, Astrid Lindgren

Nasza Księgarnia, 1999

Liczba stron: 115

Czytając trylogię Millennium Larssona postanowiłam przy okazji sprawdzić, o co chodzi z tym Kalle Blomkvistem, którego imieniem przezywano głównego bohatera, ku jego ciągłej irytacji. Okazja nadarzyła się niedawno, gdy buszowałam z dzieckiem po bibliotecznych półkach w poszukiwaniu dla niego jakiejś ciekawej książki.

Kalle marzy o tym, by być detektywem, rozwiązywać skomplikowane zagadki kryminalne, łapać złoczyńców i pomagać szeroko rozumianemu społeczeństwu. Ma jednak trzynaście lat i mieszka w małym miasteczku, gdzie nigdy nic się nie dzieje i ku rozpaczy Kallego nie ukrywają się w nim żadni kryminaliści. Wakacyjne dni upływają mu na marzeniach o swoich przyszłych wielkich osiągnięciach oraz na zabawach z parą przyjaciół Andersem i Evą-Lottą. Kiedy jednak do miasta przybywa nieznany dzieciom wujek Evy-Lotty o imieniu Einar, Kalle postanawia poddać go obserwacji. Z początku ma wujka na oku tylko po to, by nie wypaść z wprawy i doskonalić swoje umiejętności śledcze, później obserwuje wujka, ponieważ jego poczynania wydają się Kallemu podejrzane. Nieoczekiwanie Kalle znajduje się w samym środku intrygi kryminalnej…

Super książka! I ja i moje dziecko pochłonęliśmy ją z zainteresowaniem – podszyta humorem, ciepła, trzymająca w napięciu, mocno realistyczna. W zasadzie najmniej przypadła mi do gustu scena pościgu policyjnego, w którym bierze udział trójka nastoletnich przyjaciół – mój syn jednak zastrzeżeń nie zgłaszał i nie zauważył, że było to działanie wielce nierozważne ze strony policji. Kalle – trzynastoletni detektyw szukający przestępców, wierzący w swoją misję naprawy społeczeństwa to rzeczywiście pierwowzór Mikaela Blomkvista z powieści Larssona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *