Dom, Toni Morrison

Świat Książki, 2014

Liczba stron: 142

Po przeczytaniu świetnej „Miłości” Toni Morrison, postanowiłam poznać inne jej książki. W pierwszej kolejności padło na „Dom”. Wiem, że mogę je czytać w ciemno i nawet nie przeglądam blurbu ze streszczeniem, żeby stopniowo odkrywać treść i niuanse znaczeń. Tym razem opowieść dotyczy dwójki rodzeństwa Franka i Cee Money.

Frank jest weteranem wojny koreańskiej, człowiekiem, który zaciągnął się do armii na ochotnika i dobrowolnie przeszedł przez piekło wojny. Chociaż w armii nie doświadczył segregacji rasowej, to po jej zakończeniu i powrocie do USA konstatuje, że Stany wciąż jeszcze są ostoją rasizmu. Kolorowi walczący dla kraju i umierający w Korei byli równi białym, gdy wrócili do ojczyzny znów byli obywatelami niższej kategorii. Odczuwający skutki stresu bojowego (w książce nienazwane w ten sposób) Frank nieustannie pakuje się w kłopoty. Nie umie znaleźć sobie miejsca. Z marazmu istnienia wyrywa go dopiero wiadomość o zdrowotnych problemach siostry, która pozostała w rodzinnych stronach, skąd Frank zawsze pragnął się wyrwać.

Więzy krwi i miłość brata do siostry są kluczem do problemów Franka, dają mu siłę do działania, sens w życiu. Wojna, która była dla młodzieńca oknem na świat i jedyną drogą, prowadzącą poza rodzinną wieś, nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań. Śmierć przyjaciół i traumatyczne przeżycia okaleczyły go bardziej niż odniesione rany. Próba poukładania sobie życia w mieście, pierwszy poważny związek z kobietą były tylko imitacją dorosłości. Frank wciąż miał niezałatwione sprawy w rodzinnych stronach i dopiero opieka nad chorą siostrą uruchamia w nim męskość, odpowiedzialność i potrzebę założenia domu.

Tylko nieliczni potrafią tak wiele wyrazić na niespełna 150 stronach. Toni Morrison pisze dokładanie tyle, ile trzeba, by dać pożywkę wyobraźni czytelnika. Krótkie rozdziały, przenoszenie uwagi z Franka na Cee dają pojęcie o domu z jakiego się wywodzą. Ich ponura historia i przygnębiające doświadczenia nie są w żaden sposób wyjątkowe, wyjątkowy jest sposób ujęcia ich w słowa. Lektura obowiązkowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *