Wiatr od Morza, 2013
Liczba stron: 207
„Dotyk” jest debiutem tego autora – wspominam o tym, bo aż trudno uwierzyć, żeby debiutant napisał tak dojrzałą książkę o głęboko zapadającym w pamięć przekazie. Powieść mrożącą krew w żyłach opisami kanadyjskich zim i podgrzewającą temperaturę żarem ludzkich emocji. Jeśli dodam, że przy tym autor tworzy malownicze i zapadające w pamięć obrazy, reszta mojej opinii nie powinna być już Wam potrzebna do podjęcia decyzji o zakupie tej książki.
Narratorem jest pastor, który wraz ze swoją rodziną przybył do swojego rodzinnego domu na dalekiej północy, aby pożegnać się z umierającą matką i przejąć obowiązki swojego ojczyma, również pastora. Pobyt w miejscu, gdzie się wychował, wywołuje w nim falę wspomnień. Jednak niewiele myśli o swoim dzieciństwie, na które cieniem położyła się ogromna tragedia. Wraca pamięcią do czasu, kiedy poznał swojego dziadka i przeżytych z nim chwil. Spotkanie z nestorem rodu i założycielem osady wywiera ogromne wrażenie na wówczas nastoletnim chłopcu. A opowiedziane przez dziadka dramatyczne historie otula mgiełka magii, która takim odizolowanym społecznościom pomaga wytłumaczyć to, co niewytłumaczalne.
Szczypta realizmu magicznego oraz okrutna, bezlitosna natura będąca przyczyną wielu nieszczęść i osobistych tragedii są nie tylko tłem, lecz także pełnoprawnymi bohaterkami powieści. A jej głównym tematem są: życie małej społeczności w oddalonej od cywilizacji osadzie w puszczy, ciężka praca przy wyrębie drzew lub w kopalniach złota oraz mieszkańcy, którzy niekoniecznie pragną osiąść tam na stałe, choć zwabieni blaskiem kruszcu napływają z wielu stron świata. A życie tam to trud, niekończące się tragedie, które wstrząsają miasteczkiem, lecz tak naprawdę niczego nie zmieniają. Rytm życia wyznaczają tam pory roku. Lecz paradoksalnie to nie ciężkie warunki stają się przyczyną największej tragedii, lecz ludzka zawiść, której skutki wpłyną na losy kolejnych pokoleń rodziny założyciela osady.
Jest to powieść, która pochłania w stu procentach, zagarnia nasz czas, myśli i podświadomość. Śni się po nocach i rysuje przed oczami zaśnieżone obrazy puszczy i zasypanego śniegiem miasteczka. Choć objętościowo niewielka, niesie ze sobą moc emocji i przenosi do innego świata – ubogiego w dobra materialne lecz pełnego namiętności świata osadników żyjących w kanadyjskiej puszczy ponad sto lat temu.
Wiatr od Morza wydaje bardzo dobre książki, ta nie jest wyjątkiem 👍