Euforia, Lily King

euforia lily kingRebis, 2016

Liczba stron: 320

Lily King udało się odtworzyć duszną atmosferę lasów Nowej Gwinei oraz nieustanne napięcie pomiędzy trójką młodych antropologów, którzy w latach 30. ubiegłego wieku z narażeniem zdrowia i życia przecierali szlaki tej nauce. Postacie Nell, Fena i Banksona częściowo wzorowała na autentycznych naukowcach – słynnej antropolożce Margaret Mead oraz jej dwóch mężach – Reo Fortune i Gregorym Batesonie.

Nell i Fen są młodym małżeństwem. Na prośbę Nell, zrezygnowali z badania barbarzyńskiego plemienia i zastanawiają się, dokąd pojechać, by kontynuować rozpoczęty projekt. Fen jest przeciwny wyjazdowi z Nowej Gwinei, ponieważ popadł w obsesję na punkcie tajemniczego totemu Mumbajnów. Szczęśliwym trafem podczas świątecznego przyjęcia spotykają sławnego antropologa, Banksona, który wręcz zmusza ich do podjęcia badań w terenie, który sam zajmuje. Para osiada w wiosce przyjaźnie do nich nastawionych tubylców, gdzie każde z nich zajmuje się swoimi badaniami nad pierwotną kulturą. Spotkanie Nell, Fena i Banksona przeradza się w pełną napięcia przyjaźń.

Nell jest bardzo systematyczna, zorganizowana, nieustannie coś notuje, jej życie wypełnia praca. Jej australijski mąż łatwo nawiązuje kontakty z tubylcami, ale zachowuje się tak, jakby bardziej interesował go powrót do korzeni i prymitywizm życia na skraju dżungli. Rzadko notuje, nie dzieli się z Nell spostrzeżeniami, ewidentnie zazdrości jej sukcesu, który odniosła wydając książkę. Jednocześnie żona jest mu potrzebna, bo dzięki niej spływają fundusze na dalsze badania w terenie. Bankson spędził w buszu wiele miesięcy. Czuje się dojmująco samotny. Zyskał opinię eksperta od plemion zamieszkujących nad rzeką, więc nikt nie chce wchodzić na teren zajmowany przez taką sławę. W związku z tym mężczyzna jest bardzo nieszczęśliwy, na skraju załamania psychicznego. Wizyty u Nell i Fena stymulują go intelektualnie, napełniają wolą życia. Jedyne, co go niepokoi, to silnie odczuwane napięcie erotyczne, które, jak wie, może wszystko zepsuć między trójką przyjaciół.

Lily King w subtelny, nieco zawoalowany sposób przedstawiła rodzące się uczucie, napięcie seksualne, pociąg fizyczny, budzenie się pragnień erotycznych różnego typu. W opisy pracy antropologów wplotła fragmenty ich życiorysów, wydarzeń tragicznych i anegdotycznych. Doskonale opisała związek Nell i Fena – o łączącej ich więzi trzeba czytać między wierszami, składać małe kawałeczki informacji, zaprząc do pracy intuicję. Chociaż książka w warstwie podstawowej dotyczy pracy antropologów w terenie, rozmaitych form poznawania pierwotnych kultur, zbierania i interpretowania informacji oraz  podejścia do badanych plemion, to przede wszystkim książka o samopoznaniu. To ono jest najważniejsze w tej powieści, która sugeruje, iż poznać samego siebie i innych można przede wszystkim przez zastanawianie się nad naturą człowieczeństwa oraz poddanie się potrzebom swojej duszy i ciała. Polecam!

6 komentarzy do “Euforia, Lily King”

  1. „Euforia” w księgarskich rankingach spada, a szkoda, bo to bardzo dobra pozycja, jedna z niewielu, które uważam za swoje naj-naj. Niesamowita historia, ciekawi bohaterowie, egzotyczna atmosfera – ta książka to idealna pozycja na wakacje. Mi przywodzi trochę na myśl „Angielskiego pacjenta”. I do dziś jestem pod jej wielkim wrażeniem 🙂

    I nie omieszkałam dodać recenzji na swoim blogu 🙂

  2. Bardzo dobra książka. Pełna emocji. Choć pozornie na to nie wygląda.
    Przeczytałam na wakacjach, które właśnie kończę. Ta książka będzie jednym z moich wakacyjnych wspomnień 😉 warto przeczytać. Polecam i bardzo dziękuję za recenzję.

    1. Mnie zawsze szkoda takich książek, są świetna, niebanalne, zapadają w pamięć, a prawie nikt ich nie czyta, bo większość podąża za modą, jak nie Grey to teraz Zanim się pojawiłeś. Tym bardziej dziękuję i cieszę się, że przeczytałaś 🙂

        1. Mam naprawdę szukać twardych danych? Spójrz na listy bestsellerów, nie znajdziesz tam Euforii. To, że książkę przeczytałeś Ty, ja i jeszcze parę osób nie znaczy, że jest popularna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.