Świat Książki, 2012
Czas nagrania: 7 godz. 35 min. Czyta Krzysztof Gosztyła
Liczba stron: 200
Postanowiłam wysłuchać tych części cyklu o Fandorinie, które doczekały się realizacji w formie audiobooka. „Gambit turecki” jest drugą odsłoną przygód młodego radcy tytularnego, który po osobistej tragedii wyrusza na front wojenny, aby zatrzeć złe wspomnienia i zająć umysł czymś innym niż rozpamiętywanie. Jednak to nie on jest głównym bohaterem tej książki.
Młoda, postępowa Warwara Suworow wyrusza na spotkanie ze swoim narzeczonym. Przedziera się do sztabu wojsk rosyjskich w przebraniu. Romantyczna wyprawa o mały włos nie kończy się dla Warii tragicznie, a dziewczyna wychodzi z opresji obronną ręką dzięki wstawiennictwu i pomocy Erasta Fandorina. Pojawienie się Fandorina w sztabie niesie za sobą konsekwencje – radca tytularny przyjmuje kolejną tajną misję. Ma odnaleźć szpiega w oddziałach rosyjskich oraz pomóc zdemaskować znanego z „Azazela” doradcę władcy tureckiego. Warwara, na skutek różnych zbiegów okoliczności, zostaje sekretarką Fandorina i to o jej przygodach możemy posłuchać / poczytać w „Gambicie tureckim,” ponieważ radca trzyma się cały czas na uboczu i tylko od czasu do czasu rzuca trafne uwagi lub komentarze.
Dużo w tej powieści intryg wojskowych oraz szeroko pojętych planów batalistycznych. Chwilami myśli uciekały mi w innym kierunku i przestawałam śledzić treść. Wracałam i odsłuchiwałam te rozdziały ponownie z niewiele lepszym skutkiem. To chyba najsłabsza powieść Akunina jaką poznałam. Mocno przegadana, rozciągnięta, z rozmytą akcją. Bardziej kwalifikuje się pod powieść przygodową niż kryminalną.
Odniosłam wrażenie, że Akunin na tym etapie nie wiedział jeszcze co zrobić z Fandorinem. „Gambit turecki” jest taką powieścią, która dała autorowi czas na zastanowienie się co dalej począć z radcą tytularnym, który tak bardzo zasłużył się Rosji w „Azazelu.” Zastanawiam się jeszcze czy nie oceniłabym książki lepiej, gdybym sama ją sobie przeczytała. Wiadomo, 200 stron to lektura na jeden wieczór – 7 godzin nagrania słucha się kilka dni, więc pewne sprawy mogą umknąć, rozjechać się, a nawet znudzić (tak jak niektóre rozmowy o strategii postępowania Rosji).
O lektorze – cały czas bardzo dobry i już mi się zrósł z Fandorinem 🙂