Czytelnik, 2009
Liczba stron: 343
„Myślałem o tym, czy ludzkie uczucia na pewno muszą przegrać z tą potężną machiną władzy, czy możliwe jest działanie, jakiekolwiek działanie, które pozwoliłoby uratować się przed wmieszaniem w interesy kamorry, żyć poza narzuconym przez nią systemem. Przeżywałem męczarnie, zastanawiając się, czy można zrozumieć, odkryć, dowiedzieć się, nie narażając się przy tym na pożarcie lub starcie na pył. A może trzeba wybierać: wiedzieć i ryzykować własne życie albo nie wiedzieć i dzięki temu wieść spokojną egzystencję. Chwilami obawiałem się, że nie pozostało nic innego, jak zapomnieć i nie wiedzieć.”
Zacytowany fragment pochodzi z rozdziału wieńczącego książkę. To swoiste podsumowanie wiadomości w niej zawartych, faktów na temat działalności kamorry na południu Włoch. Klany, które tam sprawują nielegalne rządy, swoimi mackami dosięgają praktycznie każdej dziedziny życia. Mają wpływ na czas życia i czas śmierci mieszkańców, regulują ceny oraz wybór towarów w sklepach (sklepikarze nie mogą sprzedawać produktów firm, które nie opłaciły się mafii), przejmują wszystkie kontrakty finansowane z budżetu państwa, zajmują się budownictwem, składowaniem śmieci, produkcją ubrań, handlem i importem. Ich działalność jest częściowo legalna, choć interesy nielegalne przynoszą lwią część zysków. Do tych nielegalnych należą m.in.: import i handel narkotykami, wymuszenia i haracze, przemyt broni.
Działalność mafijna jest opłacalna, nawet stojący najniżej w hierarchii dostają regularne wypłaty. W przypadku śmierci lub więzienia, przywódcy mafii nie zapominają o rodzinach byłych żołnierzy i wspomagają je finansowo. Oprócz prestiżu materialnego, młodzi chłopcy widzą w kamorrystach idoli – ludzi zaprawionych w walce, sprawnie posługujących się bronią, obdarzanych autorytetem (wynikającym ze strachu). Dzięki temu oraz powszechnej biedzie i beznadziei, rodziny mafijne mogą stale rekrutować żołnierzy i dealerów.
Metody działania mafii nie odbiegają zbytnio od tego, co możemy oglądać na ekranach telewizorów. Tym bardziej, że niektórzy włoscy mafiozi z południa wzorują się na postaciach z „Ojca chrzestnego”, „Taksówkarza” czy „Donniego Brasco”. Broń palna czy dziury po kulach w szybach sklepów nikogo nie dziwią, przechodnie wiedzą, że w przypadku strzelaniny ich zadaniem jest odwrócić głowę i zniknąć z miejsca zdarzenia tak szybko, jak to możliwe. Prawie zawsze brakuje świadków morderstwa, nawet gdy zostanie popełnione w biały dzień w zatłoczonym barze. Nie dziwią zwłoki w samochodach, na ustronnych plażach czy ukryte na wysypisku śmieci. Bezkarność żołnierzy mafii sprawia, iż nikt nie może czuć się bezpieczny – często bowiem zemsta za zdradę spada na zupełnie niewinną osobę, na przykład jego byłą dziewczynę.
To przygnębiająca książka, napisana językiem reportażowym, nie oszczędzająca czytelnikowi opisów zabitych i okaleczonych. Pokazuje powiązania między klanami oraz wojny między nimi, podczas których krew płynie wartkim strumieniem. Pokazuje jak wielki wpływ na codzienne życie mieszkańców mają decyzje podejmowane przez bossów mafii. Pokazuje, że nie możemy do końca czuć się bezpieczni, czy to w Polsce, czy w innym miejscu na świecie mogą dosięgnąć nas interesy mafii. To książka, której lektura bardzo mnie męczyła – dziesiątki nazw geograficznych i nazwisk, które nic mi nie mówiły, okrutna prawda o świecie, której może wolałabym nie znać, mnóstwo ludzkiego cierpienia z jednej strony, a z drugiej wyrachowania i miliardowych interesów na skalę światową. Teraz po lekturze zastanawiam się czy było warto, może lepiej było pozostać laikiem i nie wściubiać nosa w sprawy, których nie ogarniam, a które napawają mnie lękiem.