Groza, Michael Robotham

Świat Książki, 2012

Liczba stron: 462

Chociaż Michael Robotham napisał więcej książek, z czego niektóre doczekały się nawet przekładu na polski, dla mnie „Groza” była pierwszym spotkaniem z tym powieściopisarzem. Nie będę ukrywać, że spotkanie to było bardzo udane, ponieważ fabuła książki pochłonęła mnie na dobre dwa wieczory.

Joseph O’Loughlin jest psychologiem klinicznym, od niedawna także wykładowcą na uniwersytecie w Bath. W przeszłości współpracował już z policją podczas spraw wymagających konsultacji psychologa. Teraz także został poproszony o interwencję w nagłym wypadku. Musi porozmawiać z kobietą stojącą nago za barierą ochronną mostu i odwieść ją od próby samobójczej. Niestety, kobieta wciąż rozmawia z kimś przez telefon. Mimo starań Josepha skacze i ponosi śmierć na miejscu. On jednak nie jest przekonany, że było to samobójstwo. Policjanci pragną zakończyć sprawę, jednak on wciąż ma wątpliwości. Gdy w jego domu pojawia się córka samobójczyni, zyskuje pewność, że ktoś zaaranżował morderstwo tak, aby wyglądało na samobójstwo. Od tej chwili rozpoczyna się wyścig – Joseph i policjanci niestety nie są w stanie uprzedzić kroków mordercy. Jest kolejna ofiara. A oni wciąż nie wiedzą jaki jest motyw zbrodni ani kto za nią stoi…

Joseph O’Loughlin jest ciekawym bohaterem. Przez postępującą chorobę Parkinsona jest ograniczony ruchowo, co sprawia, że w śledztwie zdany jest przede wszystkim na swój intelekt i wiedzę z zakresu psychologii. W prowadzonym półprywatnie postępowaniu pomaga mu emerytowany policjant, jego przyjaciel. Dodatkowo, Joseph przeżywa osobisty dramat – zaczyna podejrzewać swoją żonę o nieuczciwość i zdradę małżeńską. Ona natomiast sprzeciwia się jego zaangażowaniu w skomplikowane śledztwo, obawiając się (niebezpodstawnie) o bezpieczeństwo jego i całej rodziny. Niepokoi ją także bliskość, jaka wywiązała się między Josephem, a córką pierwszej ofiary.

Wszystko to i jeszcze więcej składa się na emocjonujący thriller psychologiczny. Nie zawiedzie was wartka akcja, dynamika zdarzeń oraz interesująca fabuła. Akcja przez całą książkę nie traci tempa, każdy rozdział wnosi coś nowego, co buduje napięcie. Ostrzegam was jednak przed czytaniem opisu z okładki. Ja to zrobiłam mniej więcej w połowie książki i okazało się, że streszczenie obejmuje niemal całą treść powieści! Łącznie z wydarzeniami, które mają miejsce mniej niż sto stron przed końcem… Spoiler zepsuł mi przyjemność poznawania tej skomplikowanej historii.

 Czy O’Loughlin występował w poprzednich książkach tego autora? Nawiązania w powieści wskazują na to, że nie jest to pierwsza część cyklu z tym bohaterem. Ktoś wie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.