Hawany w Camelocie. Eseje osobiste, William Styron

Świat Książki (seria Sfery), 2012

Liczba stron: 205

Nie znałam wcześniej twórczości tego autora. Książkę zdjęłam z bibliotecznej półki w ciemno, zachęcona pięknym wydaniem, okładką i aurą, którą roztaczają tomy wydane w serii Sfery. Później w domu chciałam tylko na chwilę zajrzeć do książki, aby przekonać się czy w ogóle będę nią zainteresowana. Okazało się, że nie tylko byłam zainteresowana, ja ją pochłonęłam, pożarłam i z żalem patrzyłam, że w prawej ręce mam coraz mniejszy plik kartek, za to w lewej jest ich coraz więcej. To okrutne, że esejów Styrona jest tak mało!

Tak jak w podtytule są to eseje osobiste. Niektóre nawet dość intymne – mam na myśli ten pod tytułem „Przypadek ospy miłosnej”, w której autor, wówczas młody żołnierz trafia do szpitala z podejrzeniem kiły. Autor rozprawia się w eseju z etyką lekarską i wykorzystywaniem swojej uprzywilejowanej pozycji przez niektórych medyków. Czyż nie są zobowiązani do uczciwości w swojej pracy i do pozbycia się uprzedzeń? Czy pacjent zarażony chorobą weneryczną może być traktowany jak pacjent gorszego sortu? Od razu przychodzą mi na myśl typowo polskie zaściankowe obostrzenia i bezsensowne uprawnienia przyznane aptekarzom, którzy do woli mogą poznęcać się psychicznie nad pacjentką kupującą leki antykoncepcyjne.

Kolejny temat poruszony przez autora to kwestia cenzury literatury. Kiedy Styron stawiał pierwsze kroki w profesji pisarza wielokrotnie sam zgadzał się na cenzurę swojej prozy. Przy okazji przypomina sobie swoje nastoletnie lata kiedy to wiele książek było zakazanych ze względu na „niemoralne” fragmenty lub użycie słów nieodpowiednich dla młodego czytelnika. Sama świadomość tego, że istnieją książki, w których można zobaczyć w druku słowo „kondom” podsycała wyobraźnię młodych ludzi. Fakt, że nie można było ich nawet wziąć do ręki był niezwykle frustrujący. Po latach, gdy cenzura została zniesiona lub młody czytelnik mógł zostać wtajemniczony w treść zakazanej książki okazywało się, że jej zawartość znacznie odbiega od wyobrażeń wybujałej młodzieńczej fantazji. Jaki sens ma taka cenzura? Czy, na przykład, aktualnie zakazany w niektórych stanach „Buszujący w zbożu” jest naprawdę książką nieodpowiednią dla młodzieży? Przecież ci sami młodzi ludzie mają dostęp do TV i internetu, którego ocenzurować się nie da…

Każdy esej to kolejny poruszający i emocjonujący temat. Styron bierze się za sprawy niełatwe i pisze o nich w sposób zachwycający. Każde słowo jest tu na właściwym miejscu, każde zdanie dopięte na ostatni guzik. Każdy przecinek znajduje się tam, gdzie powinien. Czytanie esejów „Hawany w Camelocie” to uczta dla umysłu, przyjemność obcowania z mądrym człowiekiem, satysfakcja wynikająca z poznania i oświecenia, estetyczne uniesienie i zwykła ludzka radość. Pozostaję w zachwycie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *