Wydawnictwo Znak, 2009
Liczba stron: 224
Słownik to bardzo nietypowy, bo w przeciwieństwie do innych znanych mi słowników, ten można pochłonąć od początku do końca podczas jednego wieczoru. Z przerwą na głośne wybuchy śmiechu i dzielenie się nowo zdobytą wiedzą słownikową ze wszystkimi, którzy chcą słuchać. Zapewniam, że raczej nie znajdziecie takich, którzy słuchaniem anegdot się znudzą.
Autor zebrał w książce wypowiedzi swoich dzieci, dzieci swoich znajomych i nieznajomych blogerów. Są to żarty sytuacyjne, dowcipy słowne, zabawne dziecięce słowotwórstwo oraz anegdotki z dziećmi w roli głównej. Wszystko z życia wzięte.
Książka zyskała od razu dużą popularność u nas w rodzinie. Wszyscy chcieli ją czytać – to super lektura do poduszki, na gorszy dzień, na chandrę, na smutki. Fajnie, że Mikołaj / Gwiazdor zostawił ją pod naszą choinką.