Ikony mody, Federico Rocca

Firma Księgarska J&K Olesiejuk, 2013

Liczba stron: 224

Widząc okładkę oraz tytuł doszłam do pochopnego wniosku, że album dotyczył będzie ludzi, którzy swoim stylem zapisali się w pamięci jako ikony mody. Okazało się, że jest znacznie lepiej, ponieważ twórcy książki postanowili wybrać 20 ubrań i dodatków, które zapisały się grubą czcionką w historii XX i prawdopodobnie również XXI wieku. Jakie są Wasze typy? Bez czego nie wyobrażacie sobie mody? Co zawarlibyście w takiej publikacji?

Wydawca oraz autor postawili na następujące elementy:

Można się zgodzić z tym wyborem, bądź nie. Ja osobiście dziwiłam się widząc w zestawieniu puchową kurtkę firmy, o której nie słyszałam (co nie znaczy, że jest Wam nieznana). Są wśród nich rzeczy ogólnie dostępne i na każdą kieszeń, jak choćby dżinsy, baleriny, mała czarna czy Conversy. Są też i te, które dla większości z nas pozostają w strefie marzeń, jak na przykład torebki Kelly i Birkin, które szyte są na zamówienie. Wśród elementów garderoby swoje miejsce znalazły również perfumy Chanel N° 5, które Marilyn Monroe podniosła do rangi seksownego stroju, zdradzając podczas wywiadu, że do łóżka zakłada tylko pięć kropli tego zapachu.

Każda z dwudziestu ikon została zilustrowana licznymi fotografiami – począwszy od pierwszych zdjęć reklamowych, po najbardziej współczesne wcielenia. Czasami możemy zobaczyć twórców przy pracy, wnętrze fabryk i manufaktur sprzed wieku. Każdy rozdział rozpoczyna się krótką notką biograficzną twórcy, historią powstania produktu oraz momentami przełomowymi, które go rozsławiły. Pojawiają się znane postacie i gwiazdy, które za sprawą kontraktów reklamowych lub bezinteresownej miłości do danego produktu, pomogły mu w oszałamiającej karierze na całym świecie.

Czyta się to bardzo przyjemnie, kilku ciekawych rzeczy się nauczyłam, kilka przypomniałam. Jednak, według mnie, największą zaletą książki jest jej szata graficzna, przemyślana od a do z. Z setek tysięcy dostępnych zdjęć wybrano te, które układają się w pewną całość i opowiadają sto lat (lub więcej) historii mody. Zanim zaczęłam czytać ze trzy razy obejrzałam książkę od początku do końca i z powrotem, żeby nasycić oczy i nacieszyć się zdjęciami.

Jeszcze wielokrotnie wrócę do tego albumu, żeby pozachwycać się apaszkami Hermesa, szpilkami Blahnika, wymarzoną torebką Kelly czy różnymi wcieleniami małej czarnej. Jeśli interesuje Was moda, to pozycja obowiązkowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *