Wydawnictwo W.A.B., 2007
Liczba stron: 281
Nie tak dawno odgrażałam się, że chyba przestanę czytać książki z Serii z miotłą, ponieważ prawie wszystkie dotyczą przemocy wobec kobiet. Zachęcona zostałam w komentarzach do lektury „Tituby”, ponieważ według komentujących, książka ta ujmuje temat w sposób mniej drastyczny. Rzeczywiście okazało się to prawdą, chociaż tematyka powieści daleka jest od lekkości czy trywialności.
Tituba urodziła się na Barbadosie w siedemnastym wieku, kiedy to brytyjscy koloniści zaczęli podbijać kontynent amerykański. Tituba była córką niewolnicy i białego człowieka. Gdy dziewczynka miała kilka lat, jej matka została powieszona za podniesienie ręki na białego człowieka, kiedy ten chciał ją zgwałcić. Po egzekucji, dziecko wychowywane była przez obcą kobietę, która za swojego życia starała się nauczyć Titubę jak najwięcej o mocy roślin, zwierząt oraz o tym jak sprawić, by duchy przodków pomagały w doczesnym świecie. Ze względu na nietypowy kolor skóry oraz przypisywane Titubie cechy czarownicy, żyła na uboczu wsi, nie niepokojona przez innych, chyba, że chorych lub proszących o radę. Samotność jednak znudziła się Titubie i postanowiła związać się z mężczyzną, który był niewolnikiem i pracował w domu samotnej wdowy.
Niewolnictwo, które Tituba sama na siebie nałożyła idąc za głosem serca oraz pożądaniem, niestety przyniosło ze sobą fatalne dla niej skutki. Społeczeństwo purytańskie w sposób bezwzględny wymuszało na niewolnikach posłuszeństwo oraz całkowitą ascezę. Ponadto odznaczało się niepojętą dla prostej czarnej kobiety hipokryzją. Największych upokorzeń oraz niegodziwości Tituba zaznała za oceanem, w okolicach Bostonu, gdzie przeniosła wraz z mężem i kolejnym ich właścicielem – bezdusznym pastorem i jego rodziną.
Autorka przedstawia losy niewolników w pruderyjnym, bogobojnym, a jednocześnie okrutnym społeczeństwie purytanów. Słynne już procesy z Salem przedstawione są w książce z punktu widzenia samej oskarżonej o konszachty z diabłem. Tituba zupełnie nie rozumiała o co jest oskarżona, ponieważ nie była w stanie pojąć mentalności chrześcijan, grożących sobie nawzajem ogniem piekielnym, potępieniem i szatanem.
Losy Tituby od jej narodzin aż do śmierci pokazują jak łatwo dać się zniewolić i jak trudno uwolnić się od jarzma. Tituba kierując się w życiu miłością i dobrem, stała się ofiarą zarówno dla swojego obłudnego męża, jak i białych ludzi, z którymi starała się żyć w harmonii, a także nieznajomych, którzy oceniali ją po wyglądzie oraz wierząc pogłoskom, jakoby niewolnica ta zaprzedała się diabłu. Mimo dość przygnębiającej tematyki, książka warta jest przeczytania, szczególnie polecam ją osobom, które lubią czytać ludzkie zawikłane historie osadzone w realiach historycznych.