Kolacja dla wroga, Ismail Kadare

Świat Książki, 2014

Liczba stron: 174

Książki wydawane w serii Mistrzowie Prozy nigdy jeszcze mnie nie zawiodły. Sięgam po kolejne powieści w ciemno, choć w tym przypadku akurat kierowałam się nazwiskiem autora. W związku z tym, że w mojej bibliotece nie było nominowanego do nagrody Angelus „Wypadku” tego autora, wzięłam to, co było dostępne. „Kolacja dla wroga” dała mi pojęcie o tym, czego spodziewać się po tym albańskim pisarzu.

Tytułowa kolacja to wydarzenie brzemienne w skutki. Odbyła się w Gjirokastrze podczas drugiej wojny światowej, w chwili, gdy niemieckie wojska zajmowały Albanię. Została wydana przez miejscowego lekarza, Gurameto, na cześć jego niemieckiego przyjaciela z czasów studiów medycznych – aktualnie oficera dowodzącego oddziałem, który ma rozkaz zniszczenia miasta. To, co wydarzyło się podczas uczty obrosło lokalną legendą. Początkowo w mieście krążyło wiele plotek na temat przebiegu tego wieczoru, później sprawa odeszła w zapomnienie. Zmieniły się wiatry historii i do władzy doszli komuniści. Ambitni działacze pragną wyjaśnić to, co przemilczane.

„Kolacja dla wroga” to przejmująca powieść o ludziach uwikłanych w historię i zniszczonych przez tych, którzy okrutnie celebrują dostęp do władzy. Z jednej strony jest to historia jakich wiele, szczególnie dobrze znają je mieszkańcy Europy Środkowej. Z drugiej strony, ta niesamowita kolacja w drżącym ze strachu mieście nadaje całej opowieści niesamowitości i wymiaru uniwersalnego. Książka jest smutna, tak jak smutne są losy opisanych w niej ludzi. Ostatecznie wszyscy są przegranymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *