Koniec wszystkiego, Megan Abbott

Prószyński i S-ka, 2010

Liczba stron: 240

Trzynastoletnia Evie nie wraca ze szkoły do domu. Poszukiwania nie przynoszą rezultatu. Sprawa jednak nabiera niepokojący obrót, gdy w tym samym czasie znika trzykrotnie od niej starszy mężczyzna, zajmujący się w mieście ubezpieczeniami. Obie sprawy są najprawdopodobniej powiązane. Wszyscy podejrzewają najgorsze.

Przebieg poszukiwań oraz reakcje społeczności lokalnej i rodziny Evie śledzimy za sprawą jej najlepszej przyjaciółki i sąsiadki – Lizzie. Lizzie bardzo angażuje się w poszukiwania koleżanki oraz wspieranie jej rodziny. Z ojcem Evie wchodzi w przedziwną zażyłość – ni to córki, ni przyjaciółki. Starsza siostra Elvie postrzega Lizzie jako intruza, węszącego w ich domu, zagarniającego uwagę jej ojca. Sama Lizzie staje się ważnym ogniwem prowadzonego śledztwa przypominając sobie pozornie mało istotne fakty, które zacieśniają krąg podejrzeń na ubezpieczycielu. Lizzie jest rezolutną dziewczynką, która potrafi kojarzyć fakty, i która cierpnie na samą myśl o tym, co mogło się przydarzyć przyjaciółce porwanej przez domniemanego pedofila.

Niektóre z poczynań Lizzie są jednak dość irytujące. Lizzie odbywa nocne wycieczki nie tylko po najbliższej okolicy, ale także do domu zamieszkałego przez rodzinę poszukiwanego mężczyzny, zdarza jej się zmyślać historie mające na celu pogrążenie podejrzanego i uratowanie porwanej Elvie. Prawda o zaginięciach jest jednak szokująca dla dziewczynki – spada na nią dużo brudu świata, skomplikowanych relacji międzyludzkich, musi też zmierzyć się z brutalnością świata dorosłych.

Książka przypominała mi swoim nastrojem i fabułą inną powieść o stracie – „Pierwszą miłość” Francine Prose. Mamy tu ciężkie, upalne lato, pogrążoną w żałobie i niknącej nadziei rodzinę, relacje między siostrami, okrucieństwo i brud otaczającego świata. Nie jest to typowy kryminał, raczej powieść o podbudowie kryminalnej z silnym naciskiem na psychologiczny aspekt dojrzewania. „Koniec wszystkiego” czyta się dobrze, choć razi barokowy styl języka autorki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *