Muza SA, 2014
Liczba stron: 387
W ostatnich latach ukazało się kilka książek o najbardziej tajemniczym z państw na świecie. Mimo tego Korea Północna za sprawą dynastii Kimów pozostaje ciemną plamą na mapach. I to w sensie dosłownym – zdjęcia wykonane nocą przez satelitę ukazują nieoświetloną plamę położoną pomiędzy oświetlonymi Chinami i Koreą Południową. Ciemną plamą kraj zapisuje się również w sensie przenośnym – blokada informacji oraz ścisła kontrola turystów przybywających do Korei uniemożliwiają jakiekolwiek kontakty ze zwykłymi ludźmi. John Sweeney, dziennikarz i pisarz, podając się za naukowca, wybrał się z żoną i grupą studentów (prawdziwych i nieprawdziwych) do kraju owianego złą sławą. Dowiedział się niewiele więcej niż wiemy z przekazów medialnych. Na własne oczy ujrzał jednak wszechobecne przejawy kultu Kimów i machinę państwa nie liczącego się ze swoimi obywatelami.
Miejscami surrealistyczna relacja z pobytu w Korei polegająca na odwiedzeniu obowiązkowych punktów na mapie, przeplata się z rozdziałami przedstawiającymi kraj z perspektywy uciekinierów, którym udało przedrzeć się przez pilnie strzeżone granice oraz osób, które przez pewien czas związane były z Koreą i spędziły tam więcej czasu. Sweeney pisze też o początkach dynastii oraz najnowszej historii tego kraju. Są zatem rozdziały o różnym stopniu oddziaływania na czytelnika – te opisujące rozgrywki polityczne bywają monotonne. Te, opisujące próby przechytrzenia opiekunów na każdym kroku towarzyszącym grupie Sweeneya, wprowadzają element dramaturgii. Natomiast te, w których mowa o rzeczach, których przybysze z zagranicy nie powinni widzieć, a zobaczyli, zasmucają i pokazują ogrom kłamstw i zniewolenie narodu.
Podróż Sweeneya nie jest odkrywcza ani demaskatorska – nie udało mu się dotrzeć do miejsc i ludzi, którzy mogliby zdradzić coś więcej niż oficjalna wersja. Większość zgromadzonych przez autora informacji jest ogólnie dostępna – wystarczy poszukać. A jednak autor dokonał wyjątkowo ciekawej kompilacji. Zestawienie tego, co powszechnie wiadomo, z tym czego dowiedział się podczas rozmów przeprowadzonych poza Koreą, daje szeroki ogląd na sytuację mieszkańców tego kraju. Autor przeprowadził wywiady z byłymi członkami IRA, którzy w Korei uczyli się konstruować ładunki wybuchowe, uciekinierami oraz osobami, które osobiście znały ludzi uprowadzonych i uwięzionych za czasów Kima II. Wszyscy rozmówcy, wszystkie niezależne dokumenty i to, co zobaczył podczas kilkudniowego pobytu potwierdzają, że Korea Północna to kraj na pokaz – z pustymi szpitalami, uniwersytetem, hotelami i nieczynnymi fabrykami. Nie na pokaz są jego mieszkańcy – udręczeni ludzie, którzy przeszli pranie mózgu, trzymani na krótkiej smyczy i rządzeni żelazną ręką przez władców ignorujących podstawowe prawa człowieka.