Koronkowa robota, Pierre Lemaitre

Koronkowa robota lemaitreMuza SA, 2015

Liczba stron: 416

Pierre Lemaitre jest niezrównany w wymyślaniu krwawych, trzymających w napięciu scenariuszy. W tej książce poszedł na całość – początek to istna orgia kwi i przemocy.

W apartamencie na obrzeżach miasta dochodzi do przerażającej zbrodni. Policjanci znajdują tam torturowane, rozczłonkowane zwłoki dwóch prostytutek oraz wyraźny, zrobiony pieczątką, odcisk palca. Okazuje się, że wcześniej ten sam, nieschwytany morderca, oznaczył w podobny sposób inne zmasakrowane zwłoki. Inspektor Verhoeven i jego ludzie mają naprawdę trudny orzech do zgryzienia. Czepiają się każdej możliwości, a sprawy nie ułatwia fakt, iż prasa depcze im po piętach i zdradza szczegóły śledztwa. Trop do zrozumienia okrutnych zbrodni znajdują dopiero w powieści kryminalnej. Od tej chwili dochodzenie rusza pełną parą.

To zdecydowanie mroczny kryminał, trzymający czytelnika w szachu przez większą część książki. Na pewno spodoba się osobom oczytanym w klasyce kryminałów, bo jeden z głównych wątków związany jest właśnie z rozpoznawaniem elementów innych książek. Fabularny trik, którego dopuszcza się autor pod koniec powieści, sprawia, że wszystko, co dotychczas przeczytaliśmy, staje na głowie i robi się jeszcze ciekawsze. Zakończenie nie przynosi jednak ulgi i tłucze się po głowie jeszcze długo po odłożeniu powieści na półkę.

Wkurzyła mnie tylko jedna rzecz – cykl z Verhoevenem został w Polsce wydany w jakiejś niedorzecznej kolejności, więc jeśli znacie poprzednie książki „Alex’ i „Ofiarę” nie zaskoczy Was finał tej sprawy.

PS.

Dla jasności, wg dat wydania poszczególnych tomów:

Koronkowa robota (2006)

Alex (2011)

Ofiara (2012)

8 odpowiedzi na “Koronkowa robota, Pierre Lemaitre”

    1. Jeśli nie przeszkadzają Ci spoilery, możesz zaczynać od którejkolwiek.Jeśli chcesz przeczytać tylko ten tom – czytaj! Na pewno się nie zawiedziesz. Jeśli zamierzasz w krótkim czasie przeczytać wszystkie trzy książki z cyklu, lepiej czytać w kolejności, jaką podałam na końcu wpisu 🙂 Pozdrawiam!

        1. To ja namieszałam 😉 Ale skasowałam zdanie, które wprowadzało zamęt, więc chyba już jest ok.

  1. Zawsze lepiej czytać po kolei. Choć coraz częściej mam problem, by się połapać, w jakiej kolejności czytać książki o tematyce kryminalnej. Niby większość można czytać niezależnie, ale jak wydawana jest seria, to dobrze byłoby wypuszczać je po kolei – od pierwszej części.

Skomentuj krrra Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *