Liczba stron: 304
Duszna atmosfera sennego australijskiego miasteczka i tragedia, która niszczy rodzinę Dayów.
Po śmierci nastoletniej Beth jej najmłodsza siostra Jennifer zostaje zostawiona sama sobie. Matka pogrąża się w rozpaczy, nie jest w stanie zadbać ani o siebie, ani o pozostałe dzieci. Ojciec coraz później wraca do domu. Babcia pokłóciła się z matką, więc dzieci dostały zakaz jej odwiedzania, choć Jen wciąż go łamie. To jedyna dorosła osoba, która chce z nią rozmawiać.
Jennifer na swój sposób przepracowuje traumę śmierci siostry – wraz z kuzynką postanawiają dowiedzieć się, co lub kto za nią stoi. Swoje „śledztwo” opierają głównie na własnych wspomnieniach, wiedzą dużo, choć nie zawsze dobrze interpretują to, co widziały. Przez wiele miesięcy zapewniały siostrze alibi, gdy ta wymykała się do starszego od niej chłopaka. Potem były świadkami tego jak Beth dołączyła do grupy niepokornych dziewczyn. Ukradkiem zaglądają również do pudełka, w którym mama zebrała pamiątki po Beth – co powie im wisiorek ze złamanym serduszkiem, czarna bransoletka i warkocz blond włosów? Czy starsze dziewczyny i dorośli będą chcieli z nimi porozmawiać, czy udzielą odpowiedzi na nurtujące je pytania?
Jedenastoletnia Jennifer powoli oddziela kłamstwa od prawdy, pozory od faktów, mataczenia od rzeczywistości i żmudnie brnie w ponury świat starszej siostry. Ta niepokojąca, choć napisana lirycznym językiem książka, obnaża traumę przedwczesnego wkroczenia w świat dorosłych. Pokazuje, że pod względem fizycznym dziewczynka zmienia się w kobietę łatwo i szybko. Niestety, przerasta ją seksualność i pozory dorosłości przejawiające się w dostępie do używek. Przeraził mnie również powolny rozkład rodziny. Młodsze dzieci nie dostają żadnego wsparcia, ciepła, zapewnienia o miłości. Rodzice skupiają się bowiem na własnym bólu.
To poruszająca książka, niebanalna, bardzo ciekawie napisana, angażująca, stawiająca mnóstwo pytań. Miałam wrażenie, że w każdym rozdziale narasta napięcie, wzmaga się atmosfera niepewności. Polecam!