Nasza Księgarnia, 2008
Liczba stron: 166
Niezmiernie się ucieszyłam, gdy dostrzegłam „Krulewnę Śnieżkę” na bibliotecznej półce. Moja radość była tak wielka, że prawie od razu ją przeczytałam dzieląc swój entuzjazm z wszystkimi wokół i cytując najzabawniejsze fragmenty ku uciesze gawiedzi. Do naszego rodzinnego repertuaru na pewno wejdzie zawołanie, by przed wyjściem na bal umyć się do głębokiego dekoltu…
Autor i ilustrator proponuje cztery popularne bajki napisane na nowo. Czerwony Kapturek nie zastaje wilka w łóżku, myśliwy gubi okulary i strzela na oślep, robi się spore zamieszanie, wręcz chaos. Mój ulubiony w zbiorze Kopciuszek wcale nie marzy o tym, by wyjść za Księcia. Jego/jej głowę zaprzątają coraz to nowe przepisy kulinarne. Jaś i Małgosia tak skutecznie gubią się w lesie, że wychodzą ze swojej bajki, a Krulewna Śnieżka jest tajną agentką na usługach policji.
I pomysły, i wykonanie przednie. Boki zrywałam ze śmiechu. Książka pięknie wydana i ilustrowana, oglądanie obrazków jest niemal tak samo zajmujące jak czytanie treści. Wkrótce sprawdzę jak przyjmie bajki mój syn – tradycjonalista. Mam nadzieję, że i jemu przypadną do gustu – w bibliotece przecież leżały na półce z literaturą dla młodszej młodzieży, więc tym mniej wyrobionym czytelnikom powinny też się spodobać.