Wydawnictwo Pauza, 2020
Liczba stron: 207
Tłumaczenie: Dominika Górecka
Każda książka Wydawnictwa Pauza w jakiś sposób mnie zaskakuje. Nie inaczej było z „Linią”, która pozornie jest książką, w której niewiele się dzieje. Kobieta w średnim wieku po okresie bezrobocia dostaje pracę w redakcji wydawnictwa, które specjalizuje się w publikacji poradników m.in. o tym, jak efektywnie pracować. Bardzo zależy jej na utrzymaniu tej posady, więc pilnie przykłada się do obowiązków. Tak pilnie, że praca wkrótce staje się sensem jej życia. Jedyną rozrywką. Jedynym, z czym się identyfikuje.
„Czy to całe życie bohaterki? Mam nadzieję, że to tylko jego fragment i to, co w życiu najlepsze, specjalnie zostało w sferze domysłów i niedopowiedzeń. Bo przecież sensem i celem istnienia nie może być praca! Nie, nie, nie! 'Linia’ to bardzo niepokojąca, niedająca spokoju i ważna dla mnie powieść”.
Powyższe słowa powstały zaraz po lekturze, na gorąco i znalazły się na okładce tej książki. Zrodził się we mnie bunt na to, że praca może tak rozpanoszyć się w czyimś życiu. Odciąć człowieka grubą linią od tego, co poza nią. Nie tylko od lęków i niepokojów bezrobocia, lecz także od całego świata zewnętrznego. Życie innych dzieje się gdzie indziej, życie Emmy to korporacja, to terminy, telefony, konferencje. Emma lubi być ważna, lubi być doceniana i chwalona. To wszystko oferuje jej firma, która stała się dla niej centrum wszechświata. Czy Emma zdoła przekroczyć niewidzialną linię? Czy stanie po właściwej stronie, gdy nadejdzie czas wyborów?
Podskórnie niepokojąca proza, pokazująca, jak wąska granica dzieli nas (mnie również!) od tego, by praca zdominowała nasze życie. Ja się przed tym bronię, Emma przyjęła to rozwiązanie z otwartymi ramionami. Czy w przeciwnym razie jej życie wypełniałaby pustka? Obawiam się, że tak. Że praca jest dla niej kompensacją niespełnionych marzeń, niewypowiedzianych potrzeb, tam czuje się kimś. Poza pracą być może jest nikim.
Lubię książki, które zaskakują. Tez mam nadzieje ze to tylko tego zycia fragment.