Zwierciadło, 2018
Liczba stron: 336
To książka o miłości bez romansu i bez happy endu. Weronika dorasta w bardzo tradycyjnej rodzinie w czasach, gdy powszechnie uważa się, że lepiej się nie wychylać, pozostać niezauważonym i najlepiej złożyć swoje życie w ręce rodziców, a potem zaakceptowanego przez nich męża. Jej dom jest zimny, brak tam miłości, więc dziewczyna marzy o tym, że sama wyjdzie za mąż nie z rozsądku, lecz kierowana uczuciem i będzie miała gromadkę dzieci, które wychowa, dając im poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia.
Nie wszystko w jej życiu układa się tak jak zamierzała. Jest jednak szczęśliwa w małżeństwie. Jej mąż otacza ją opieką i daje wsparcie w każdej trudnej chwili. Weronika pracuje w swoim wymarzonym zawodzie i odnosi sukcesy. Nieźle im się powodzi i udaje im się odciąć od toksycznych rodziców. Sielanka nie trwa długo. Mąż Weroniki ginie w wypadku drogowym, a ona staje na skraju otchłani. Od tej pory zmaga się z życiem, mozolnie przez nie brnie odrzucając pomoc i pogrążając się w rozpaczy. Po latach wpada na pomysł, żeby wynająć mieszkanie po babci. Lokatorzy zastępują jej rodzinę.
Ta książka wciąga jak wir. Ukazuje mechanizmy, które znamy z doświadczenia lub z opowieści. Widzimy toksycznych rodziców, którzy próbują zdominować swoje dziecko w imię źle rozumianej miłości rodzicielskiej i odpowiedzialności. Widzimy kobietę, która nie boi się sprzeciwić i postawić na swoim. Być może jest manipulantką, ale walczy o swoje dobro. Widzimy zakochanych ludzi, szczęśliwych, zauroczonych sobą mimo upływu lat, wspólnie zmagających się z przeciwnościami. Widzimy też kobietę uzależnioną od drugiego człowieka w stopniu trudnym do zaakceptowania. A potem obserwujemy obraz człowieka pogrążonego w depresji. W szaleństwie.
Główna bohaterka, która wypełnia sobą całą powieść, to postać złożona, niejednoznaczna, obdarzona zaletami i wadami, bywa irytująca i wzruszająca. Autorka prowadzi nas przez jej życie od czasu do czasu rozsypując okruszki, które mają pomóc czytelnikowi w pełnym zrozumieniu Weroniki. Od uważności czytelnika zależy, czy pozbiera wskazówki i odpowiednio je zinterpretuje, dzięki czemu będzie przygotowany na finał, czy też zostanie nim totalnie zaskoczony.
To nie jest wesoła książka, choć nie można jej odmówić uroku. To książka dla tych, którzy ponad romantyzm stawiają ciekawą fabułę, zaskakujące rozwiązania, życiowe problemy i zgrzebność prawdziwych polskich realiów. Gorąco polecam. Dajcie się zadziwić!
Z Twojej recenzji wynika, że to bardzo ciekawa pozycja 🙂
Wpisuję na swoją listę „do przeczytania”
Czyli książka również dla facetów? Czy nie polecasz?
Lubię przeglądać blogi o książkach , tutaj trafiłem przypadkiem . Świetna szata graficzna , bardzo klimatyczna . Posty o książkach również bardzo ciekawe . Czuję się tutaj dobrze 🙂