Znak, 2011
Liczba stron: 304
Raoul Wallenberg jest postacią niezbyt znaną Polakom. Nic w tym dziwnego, swoją działalność dyplomatyczną prowadził na terenie Węgier. Dobrze jednak, że o człowieku, który ocalił tysiące istnień ludzkich zaczęto mówić głośno. Jego historia jest fascynująca i bardzo smutna.
W 1944 roku na Węgry przybywa Adolf Eichmann – nazista odpowiedzialny za eksterminację Żydów. Chociaż Węgry są państwem sprzymierzonym z Niemcami nie omijają ich czystki. Machina zagłady działa szybko i skutecznie, wysiedlane są całe miasta i wsie, a pociągi towarowe wiozą pojmanych Żydów niemal wprost do pieców krematoryjnych Auschwitz. Alianci pragną pomóc jakoś węgierskim Żydom. Wpadają na pomysł, by na miejsce wysłać dyplomatę z państwa neutralnego – Szwecji. Wallenberg przybywa do Budapesztu i niemal natychmiast z pełnym zapałem i poświęceniem wymyśla skuteczne sposoby na wyrwanie jak największej liczby osób z rąk Eichmanna.
Rozdaje Żydom paszporty dyplomatyczne, umieszcza ich w zakupionych specjalnie w tym celu domach zwanych domami bezpiecznymi, pojawia się na dworcu przed odjazdami pociągów do Auschwitz czy obozów pracy pod Wiedniem, zakłada sierocińce, daje miejsca pracy. Targuje się o każdego człowieka, ratuje tylu, ilu może. Jest bezkompromisowy i choć nie należy do osób odważnych uskrzydla go świadomość wagi swoich działań – walczy przecież o ludzkie życie.
Po wycofaniu się Niemców z Węgier i przejęciu władzy w kraju przez wojska węgierskie kończy się dobra passa Wallenberga. Węgrzy okazali się być antysemitami, barbarzyńcami i mordercami. Nie liczą się już żadne względy dyplomatyczne, Żydzi padają ofiarą na wpół dzikich oddziałów wojska. W książce znajdziemy więcej takich paradoksów i niesprawiedliwych zakrętów losu i historii. Misja Wallenberga dobiega końca wraz z przybyciem do Budapesztu wojsk sowieckich – on sam zostaje aresztowany i wywieziony do Moskwy.
Najciekawszym zabiegiem literackim ze strony autora jest pomysł przedstawienia historii kilku żydowskich rodzin – w czasie wojny oraz ich losów po wojnie. Równocześnie pokazuje jak potoczyło się życie Eichmanna oraz samego Wallenberga i jego rodziny walczącej o jakikolwiek kontakt z uwięzionym dyplomatą. Historia, która skrzyżowała drogi tych ludzi nie była dla nich zbyt łaskawa i sprawiedliwa. Ani prześladowcy, ani prześladowani nie odnieśli zwycięstwa w tej wojnie. Wszyscy przegrali.