Na szczyt góry, Arne Dahl

Muza SA, 2011

Liczba stron: 374

Z każdą kolejną książką coraz bardziej podoba mi się seria o Drużynie A – powołanej do walki z międzynarodową przestępczością. I chociaż drużyna została rozwiązana w związku z niepowodzeniem poprzedniego śledztwa, to znowu pojawiła się konieczność wskrzeszenia tej grupy najlepszych policjantów.

W dużym pubie w centrum miasta doszło do bezsensownego morderstwa – kibic przeciwnej drużyny został zaatakowany i zamordowany uderzeniem wielkiego kufla piwa. Śledztwo dostają Paul Hjelm i Kerstin Holm. Przesłuchania pozostałych gości lokalu co prawda nie prowadzą do ujęcia sprawcy, który wraz ze sporą grupą innych gości ulotnił się z miejsca zbrodni, ale naprowadzają ich na ślad znacznie poważniejszego przestępstwa. Mniej więcej w tym samym czasie ktoś wysadza w powietrze celę w więzieniu wraz z jej lokatorem – prawą ręką bossa mafii narkotykowej. Kiedy dodamy do tego masakrę, do której doszło na terenach przemysłowych, w której ofiarami padli żołnierze dwóch grup przestępczych, mamy niemal pełen obraz wydarzeń, które doprowadziły do wskrzeszenia Drużyny A.

Oprócz niezwykle skomplikowanej sprawy, w której mieszają się wątki nacjonalistyczne, pedofilskie, kradzież, rozboje i morderstwa, dostajemy również wgląd w prywatne życie policjantów i policjantek. Komplikacje rodzinne, narodziny, rozstania, konflikty i nowo odkryte pokrewne dusze stanowią smakowity dodatek do tej brutalnej i dość trudnej w odbiorze powieści kryminalnej. Może jestem staroświecka, ale w tej powieści szczególnie ujęło mnie podkreślanie wagi przyjaźni oraz honoru. Niezmiernie się cieszę, że już na początku następnego roku kolejna część cyklu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.