Liczba stron: 303
Serię o komisarzu Van Veeterenie zaczęłam czytać od środka, co nie było najgorszym pomysłem. Co prawda, wątki związane z prywatnym życiem policjantów są rozwojowe, ale przecież nie one są najważniejsze w powieści kryminalnej. Tym bardziej, że w późniejszych częściach Van Veeteren wydaje się sympatyczniejszy, niż w książce otwierającej ten dziesięciotomowy cykl. Tutaj jest mało przyjazny, autokratyczny i rozporządzający czasem swoich podwładnych wedle swojego widzimisię.
„Nieszczelna sieć” jest zapisem przebiegu śledztwa w sprawie o morderstwo nauczycielki, która została utopiona w wannie we własnym mieszkaniu. Jak zawsze w takich przypadkach, za najbardziej podejrzanego uważa się męża ofiary. Ten trafia więc do aresztu i więzienia. Podczas procesu nie może się bronić. jako że nic nie pamięta z przebiegu tamtego wieczoru i nocy. Kiedy jednak i on zostaje zamordowany, wszyscy wątpiący w jego winę, w tym oczywiście Van Veeteren, mają powód do wznowienia śledztwa i szukania prawdziwego mordercy tej pary. Zaczyna się żmudna praca policyjna dla podwładnych komisarza.
Jest to poprawnie napisany kryminał, zapowiedź tego, co będzie działo się w kolejnych odsłonach cyklu. Wiemy już, że nie ma co spodziewać się sensacji, strzelanek i pościgów. Będą za to zgryźliwe dialogi, dużo policyjnej dłubaniny, przesłuchań, zebrań zespołu, tak charakterystycznych dla szwedzkich kryminałów, i co nieco z życia prywatnego Van Veeterena, który od pierwszego tomu szuka izolacji i spokoju. Jeśli zastanawiacie się czy warto, to potwierdzam – nawet jeśli wytypujecie wcześniej mordercę, to i tak nie domyślicie się motywu.
Nie znam tej serii, ale chętnie sobie zapiszę 🙂 Mam fazę teraz na kryminały 🙂
Jest jeszcze druga seria tego autora z komisarzem Barbarottim. Równie dobra, ale krótsza – ukazało się chyba 5 tomów.