Czarne, 2006
Liczba stron: 166
„Niziny” to zbiór opowiadań poświęconych banackiej wsi. Herta Muller napisała tę książkę pracując jako tłumaczka w fabryce w Timisoarze. Książka ściągnęła na nią gniew mieszkańców Banatu, którzy oskarżali ją o kalanie własnego gniazda. Przyczyniła się także do tego, że Herta Muller musiała opuścić Rumunię. Ten sam zbiór, wydany już bez cenzury, w Niemczech przyniósł jej dużą popularność.
Tytułowe opowiadanie, najobszerniejsze w tomie, bo zajmujące prawie 100 stron, opowiada o dzieciństwie we wsi z punktu widzenia kilkuletniej dziewczynki. Opisuje surowych, nieprzystępnych, poważnych dorosłych, których działania zdominowane są przez niezrozumiałe dla dziecka rytuały. Świat realny i świat wyśniony zamieszkują potwory.
Brutalność, surowość i okrucieństwo to słowa klucze. Dzieciństwo w takich okolicznościach trudno nazwać czasem beztroski i szczęścia.
Pozostałe opowiadania to migawki z różnych miejsc, w których autorka odnotowała drażniące ją zachowania rodaków – w autobusie, na ulicy, w domu rodzinnym. Herta Muller wytyka im podwójną moralność – w tym kupczenie ciałem.
Chociaż tematyka opowiadań nie odbiega zbytnio od tego, do czego przyzwyczaiła mnie noblistka, to mam wrażenie, że w tym tomie pisze wyjątkowo przystępnym językiem, nie uciekając się do wielu metafor. Ta autobiograficzna proza odciska na czytelniku swoje piętno. Jej realizm zapiera dech.