Specyficzną lekturę wybrałam sobie na wakacje. Przeniosła mnie znowu do szkoły i do pokoju nauczycielskiego. Poza tym trudno napisać cokolwiek na jej temat, tak aby nie zdradzić zbyt dużo treści.
Sheba skończyła już 40 lat ale jest początkującą nauczycielką ceramiki w szkole dla nastolatków. Podjęła pracę tak późno, ponieważ dotychczas zajmowała się wychowywaniem dwójki swoich dzieci.
Sheba nie radzi sobie w szkole – nastolatki są wulgarne, niezainteresowane przedmiotem, krnąbrne i hałaśliwe. Sheba nie umie zaprowadzić dyscypliny w klasie, lekcje jej się sypią, uczniowie nią pogardzają. W pokoju nauczycielskim nie opowiada o swoich doświadczeniach. Raz tylko Barbara, samotna nauczycielka z długim stażem, pomaga jej w rozwiązaniu problemu z dyscypliną. To sprawia, że Sheba obdarza kobietę sympatią i pozwala jej zbliżyć się do siebie. Wprowadza ją też do rodziny.
W tym samym czasie Sheba nawiązuje romans z nastolatkiem ze szkoły. Steve Connolly inicjuje te kontakty, jednakże Sheba bardzo angażuje się w związek z nieletnim. Zakazana miłość jest dla niej ucieczką od problemów domowych i niepowodzeń w pracy. Jedynie Barbara zostaje wtajemniczona przez Shebę w rodzaj kontaktów z uczniem. Gdy wybucha skandal Barbara jest jej jedynym wsparciem. O związku Sheby i Steva dowiadujemy się właśnie dzięki zapiskom Barbary.
To nie tylko opowieść o zakazanej miłości i jej niszczących konsekwencjach. Nie jest też tylko opowieścią o motywach, dla których dojrzała kobieta pozwala sobie na związek z uczniem. Ta książka ma drugie dno – to przede wszystkim powieść o zaborczej przyjaźni, o ciemnych zakamarkach duszy ludzkiej, o podłości. Stawia zasadnicze pytanie o to, co jest większym skandalem: czy miłość łamiąca ogólnie przyjęte zasady, czy źle pojmowana przyjaźń niszcząca człowieka?
To ciężka lektura na lato, ale warto przez nią przebrnąć. Akcji w niej nie ma dużo, za to pozwala na odległe wycieczki w głowie czytelnika. Jak mało która książka, ta pobudza do myślenia.