Obrażenia. Pobici z Polską, Szczerek, Rejmer, Wasielewski, Kicińska, Jabłońska, Wójcińska, Wlekły, Puto

obrażenia pobici z polską Szczerek, Rejmer, Wasielewski, Kicińska, Jabłońska, Wójcińska, Wlekły, PutoWielka Litera, 2016

Liczba stron: 224

„Obrażenia” to miniantologia tekstów reporterskich o Polsce. Dwuznaczność tytułu, który można interpretować jako obrażenia w sensie rany i kontuzje oraz jako nadąsanie i foch, w dużym stopniu pokazuje, czego dotyczą zebrane w niej teksty. Podtytuł „Pobici z Polską” nie pozostawia złudzeń, co do wymowy tych reportaży. Można te teksty omawiać jako pewną całość, można analizować każdy z nich po kolei, można, tak jak ja, wybrać to, co najbardziej charakterystyczne nie zagłębiając się szczegóły.

„Zgorszenie polskie”, tekst rozpoczynający antologię, mówi o obrazie uczuć religijnych, dziwnym tworze prawnym funkcjonującym w krajach, gdzie religia sprzężona jest z państwem. W swoim reportażu Mirosław Wlekły przytacza fragmenty autentycznych skarg oraz przykładów rozwiązań prawnych. Ważnym punktem tego reportażu jest cenzura artystów, których po zniesieniu właściwej cenzury, próbuje się uciszyć i stłamsić doniesieniami o obrazie uczuć, co oczywiście również jest swoistą formą zatykania ust ludziom myślącym inaczej. Mnie, jako osobę głęboko niereligijną, według prawoznawców, nie można obrazić, bo nie mam uczuć (religijnych), wobec tego prawo nie stanie w mojej obronie, gdyby na przykład próbowano mnie siłą nawracać czy w inny sposób ingerować w sferę moich przekonań. Ot, taka polska sprawiedliwość.

Inny reportaż autorstwa Małgorzaty Rejmer skupia się na gorącym temacie – uchodźcach. I chociaż można by potraktować tę kwestię szeroko i głęboko, autorka bierze lupę i pochyla się nad niewielkim polskim Miasteczkiem, w którym od lat funkcjonuje ośrodek dla uchodźców. Nigdy nie było pokoju i zrozumienia pomiędzy ludnością polską a mieszkańcami ośrodka, jednak w ostatnich latach pretensje Polaków przybierają na sile. Autorka rozmawia z jedną i drugą stroną, szkoda, że obie strony nigdy nie chcą rozmawiać ze sobą. Jedynie dyrektorka miejscowej szkoły widzi problem takim, jaki jest, lecz i ona nie jest w stanie wiele zmienić. I chociaż Rejmer pisze o wycinku problemu, jest to próbka reprezentatywna dla większości społeczeństwa.

Dość podobny problem porusza Agnieszka Wójcińska pisząc o młodych Polakach o „egzotycznym” pochodzeniu. Czy Polakiem jest ten, kto ma jasną skórę i nieskośne oczy? Czy może ten, kto kocha ten kraj i czuje się Polakiem? Rozmówcy autorki to ludzie, którzy wciąż walczą o to, by zostać zaakceptowanymi. Oni kochają swoją ojczyznę, lecz ona nie kocha ich. Są odrzucani, nieakceptowani, wytyka im się wygląd i pochodzenie.

Obrażenia w kontakcie z Polakami odnoszą nie tylko osoby spoza. W pozostałych reportażach czytamy o przemocy domowej i bezradności organów państwowych w kwestii ochrony osób poszkodowanych. Czytamy również o mężczyźnie, który stał się kobietą i co z tego wynikło dla niego i jego rodziny. Ten reportaż zasługuje na większą uwagę, ponieważ obie strony przedstawiają wydarzenia tak, by z siebie uczynić większą ofiarę zdarzeń. Jest jeszcze ostatni reportaż „Koło zwierzeń”, który nijak mi nie pasuje do tego zbioru.

„Obrażenia” to dobry kawał reporterskiej roboty. Można mu zarzucać, że przedstawia Polaków w sposób jednoznacznie krytyczny. Można powiedzieć, że autorzy wybrali odosobnione przypadki, żeby potwierdzić tezę, iż Polska to zły kraj. Jeśli jednak śledzi się bieżące doniesienia prasowe i telewizyjne okazuje się, że tematy przez nich poruszone wciąż żyją i są istotne dla przeciętnego mieszkańca. Tutaj nie znajdziemy moralizatorstwa i zachęcania do przyjęcia jedynego słusznego punku widzenia. To, czym wyróżniają się te teksty to empatia i ludzkie, nie patriotyczne, nie chrześcijańskie, lecz właśnie ludzkie podejście do ludzi (a człowiek to nie tylko Polak, nie tylko heteroseksualista, nie tylko katolik).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.