Ostatni dzień lata, Joyce Maynard

Muza SA, 2014

Liczba stron: 302

Opis mnie zaciekawił, okładka sugerująca tematykę lekką, miłą i przyjemną nieco zniechęciła. Ostatecznie zwyciężyła chęć poznania powieści o tytule licującym z końcem wakacji i lata. Teraz już wiem, że decyzja sięgnięcia po „Ostatni dzień lata” była słuszna.

Nadchodzi ostatni wakacyjny weekend. W związku ze świętem jest to również długi weekend. Media ostrzegają przed falą upałów. Trzynastoletni Henry mieszkający z mamą na uboczu miasteczka musi zakupić kilka rzeczy niezbędnych do szkoły. W związku z czym udaje mu się wyciągnąć mamę na zakupy do marketu. Tam właśnie spotykają Franka, który potrzebuje ich pomocy. Mama Henry’ego nie zadając zbędnych pytań postanawia zaopiekować się mężczyzną, choć domyśla się konsekwencji tej decyzji.

Wszystkie postacie tego dramatu są doskonale nakreślone. Henry to inteligentny samotnik, mocno związany z mamą, lecz zauważający jej odmienność. Aktualnie przechodzi okres dojrzewania, zmienia się jego ciało oraz sposób postrzegania płci odmiennej. Mama chłopca z początku jawi się jako dziwaczka, kobieta oderwana od rzeczywistości, odgradzająca się od niej murami własnego domu. Z biegiem czasu, gdy lepiej ją poznajemy, łatwiej jest zaakceptować i zrozumieć jej zachowanie. Frank natomiast to postać, o której nie będę pisać, żeby nikomu nie zabrać przyjemności poznawania tego bohatera.

Świetny pomysł na fabułę i równie bezbłędne wykonanie. Akcja zdaje się rozwijać powoli, tym bardziej, że oglądamy ją z punktu widzenia chłopca, który zdarzenia interpretuje na swój sposób. To subtelna powieść o miłości i trudach dorastania oraz o tym, że najlepiej słuchać swojego serca, nie poddając się podszeptom „życzliwych”. Duszna atmosfera książki podsycana jest informacjami o rekordowych upałach, tłumionym erotyzmem, który wreszcie musi znaleźć ujście oraz nieuchronnością dramatycznych wydarzeń. Cieszę się, że trafiłam na tę książkę i przeczytałam ją o właściwej porze. Liczę, że uda mi się was zachęcić do lektury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *