Universitas, 2010
Liczba stron: 121
„Palące szkło” jest zapisem wspomnień Otto Rosenberga z czasów wojny. Otto, z pochodzenia Cygan Sinti, w momencie wybuchu wojny miał około jedenastu lat i mieszkał ze swoją liczną rodziną w Berlinie. Wychowywała go babcia, uczęszczał do szkoły, pomagał w utrzymywaniu porządku, był dzieckiem uczynnym i lubianym. Gdy wszystkich Cyganów zamieszkujących okolice Berlina i samo miasto wysiedlono do dzielnicy Marzan stopniowo wolność Otta oraz jego rodaków została ograniczona, aż do całkowitego pozbawienia praw. Wkrótce też Otto musiał opuścić szkołę i poszukać zatrudnienia. Sprawy jednak przybrały jeszcze tragiczniejszy obrót, gdy ludność cygańską zaczęto wywozić do obozów koncentracyjnych.
Otto trafił najpierw do obozu w Oświęcimiu. Wielokrotnie przerzucany z obozu do obozu w ostateczności tuż przed wyzwoleniem znalazł się w Bergen Belsen. Po drodze odnalazł, a następnie stracił prawie całą rodzinę. Ten starszy człowiek opowiada o obozach takich, jak sam je znał i zapamiętał – pracy, która często pozbawiona była sensu, ciągłym głodzie, śmierci otaczającej zewsząd, osobach, które zapamiętał. W zasadzie to nic nowego, bo przecież podobne wspomnienia znamy już z innych źródeł, ale jednak jest inaczej.
Po raz pierwszy miałam do czynienia ze wspomnieniami Sinti. Co wyróżnia tę relację to ton w jakim jest spisana. Otto nie biadoli, nie gra na uczuciu litości. Jest prostym człowiekiem, który przeszedł dużo w życiu, ale przez całe czas potrafił odróżnić dobro od zła. I zapamiętał i tych dobrych, którzy mu pomogli w obozie i poza nim oraz tych złych, których lepiej byłoby nie spotykać. Narracja w pierwszej osobie i forma opowieści sprawiają, że odczuwa się mocniej, prawie jak rozmowę w cztery oczy.
Fakty, o których wspomina Rosenberg poparte są odpowiednimi przypisami oraz źródłami zaczerpniętymi z archiwów Trzeciej Rzeszy, książkę uzupełnia też kilka rodzinnych fotografii autora. To bardzo zwięzła opowieść, a przez to zapadająca w pamięć. Trudno ją oceniać pod względem literackim, ponieważ ta opowieść to świadectwo zbrodni nazistowskich.