Pamiętnik z mrówkoszczelnej kasety, Mark Helprin

Wydawnictwo Otwarte, 2014

Liczba stron: 541

Intrygujący i nieprzenikniony jest sam tytuł tej książki. Pierwsze kilkadziesiąt stron ma na celu uświadomienie czytelnikowi, że pozna niezwykłe, pełne przygód życie osiemdziesięcioletniego Amerykanina, Oscara Progresso, ukrywającego się w Brazylii. Wszystko to nie pozostawia wątpliwości, że w powieści będzie się dużo działo. W końcu osiemdziesiąt lat to dużo czasu, który można wykorzystać na walkę z kawą, zabicie kilku ludzi i miłość do niezwykłych kobiet.

Oscar Progresso zbliża się do kresu swojego życia. Pozostały czas postanawia wykorzystać na spisanie wspomnień. A ma o czym pisać, bo jego życie było niezwykłe, tak jak niezwykły jest sam bohater – największy wróg kawy, jaki chodził po świecie, rozbijający ekspresy, demolujący kawiarnie, gardzący tymi, którzy „zatruwają się” tym napojem. To, co przydarzyło mu się w dzieciństwie kładzie się cieniem na jego życiu i ma duży wpływ na podejmowane przez niego decyzje. Młodość spędzona w zakładzie zamkniętym w połączeniu z niezwykłą inteligencją i skłonnością do ryzykownych zachowań, zawiodły Oscara na szczyty, pozwoliły zrobić oszołamiającą karierę w banku, zostać mężem miliarderki i … zrezygnować ze wszystkiego w imię ideałów i kiełkującej w głowie zemsty.

Powieść na w sobie elementy obyczajowe, przygodowe i łotrzykowskie. Każdy rozdział odkrywa przed czytelnikiem nowy aspekt życia bohatera, aż w końcu układanka jest prawie kompletna. Ostatnie strony dają pełen obraz przeszłości ekscentrycznego staruszka – wielkiej kradzieży wieńczącej jego pobyt w Stanach oraz wielkiej tragedii, która zdarzyła się, gdy był jeszcze dzieckiem. Między wersami możemy wyczytać skąd jego niechęć do kawy.

Jak to się czyta? Bardzo dobrze, jako że elementy komiczne przeplatane są opowieściami o charakterze poważniejszym. Nie jest to ani czytadło, ani powieść bardzo wysokich lotów, lecz wśród swojej kategorii, wyróżnia się na plus – językiem, pomysłem, odwagą poruszania trudnych tematów, niekonwencjonalnym, dziwacznym bohaterem, rozmachem z jakim została napisana. Jeśli dodam, że niesamowicie wciąga, to chyba nie muszę już dodawać, że bardzo ją polecam? Dla mnie nadeszła pora, by zmierzyć się z najlepszą podobno książką autora, czyli „Zimową opowieścią”. Znacie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *