Fabryka Słów, 2011
Czas nagrania: 17 godz. 40 min. Czyta: Jacek Rozenek
Liczba stron: 656
Czytam fantastykę i wkraczam do innego świata. Ten wykreowany przez Grzędowicza nie jest ani lepszy, ani gorszy od tego, w którym przyszło nam żyć. Jest po prostu nieoswojony, stąd wydaje się dziwny, straszny, niezwykły. Niezwykłe są również toczące się dwoma torami historie – Vuko – ziemianina, który przybył na planetę Midgaard, by wypełnić misję poszukiwawczą, oraz FIlara, syna Oszczepnika, następcy Tygrysiego Tronu, który po rozbiciu królestwa podąża w kierunku wskazanym przez ojca.
Vuko musi odnaleźć i zmierzyć się z wrogiem, który posiadł wiedzę niedostępną zwykłym śmiertelnikom. Pier van Dyken, jeden z zaginionych ludzi, nauczył się tajemnej sztuki władania Pieśniami, dzięki czemu może wprowadzać dowolne zmiany na planecie, rządzić ludźmi i innymi istotami. Vuko za jedynego pomocnika ma system operacyjny o nazwie Cyfral – w tym tomie niestety wadliwie działający i ukazujący się bohaterowi w formie latającej przy nim rusałki.
Jednocześnie śledzimy drugiego bohatera, Filara, który musi uciekać przed fanatycznymi wyznawcami kultu Pramatki. Wraz ze swoim sługą i nauczycielem Brusem przemierza kraj w przebraniu, wystrzegając się spotkań z nieznajomymi i uważając na każde słowo.
Dalej nie wiadomo, czy i kiedy Vuko i Filar się spotkają. Nie jestem nawet pewna czy znajdują się na tej samej planecie. Ten tom jest głównie zapisem wędrówki obu bohaterów. Liczne niebezpieczeństwa, groźni ludzie, ciągłe lawirowanie między prawdą a kłamstwem i ukrywanie celu swojej misji uprzyjemniają czytelnikowi lekturę, a bohaterom uprzykrzają życie. Jeśli miałabym porównywać z pierwszym tomem, to w drugim nie jest tak ciekawie i bywa nieco monotonnie. Na szczęście zdarzają się zabawne i sarkastyczne dialogi, Cyfral jest przesłodka, a opisy coraz dziwniejszych krain i istot w nich występujących nieodmiennie fascynujące.
O audiobooku:
Tak przywykłam do tego, że Vuko mówi głosem Rozenka, że nie wyobrażam sobie, że mogłabym sama czytać tę książkę. Pewnie przeczytałabym ją dwa razy szybciej, ale to mi się nie opłaca. Rozenek zrobi to o wiele lepiej. Jest naprawdę świetny, więc zamierzam kontynuować słuchanie.
O pierwszej części książki przeczytacie TUTAJ
Grzędowicza nie słuchałam, tylko czytałam- do trzeciego tomu byłam serią zachwycona 🙂 Czwarty rozczarował, ale całość i tak otrzymała honorowe miejsce zarówno w mojej biblioteczce, jak i w czytelniczej pamięci 🙂
Uwielbiam całą serię Pana Lodowego Ogrodu, Vuko jest cudowny. Zakończenie tetralogii jednak mnie rozczarowało. Chciałabym, żeby Grzędowicz napisał kontynuację.
Czyta się Twoje wpisy znakomicie! Twój blog to prawdziwa skarbnica książek. Cieszę się, że są ludzie, którzy kochają czytać. Pozdrawiam i zapraszam do siebie! 🙂
Miałem przyjemność ten tom „Pana Lodowego Ogrodu”. Polecam.
Jest świetna! Cieszę się, że po nią sięgnęłaś chociaż to fantastyka..:) pozdrawiam!