Papierowy księżyc, Andrea Camilleri

Noir Sur Blanc, 2011

Liczba stron: 254

Czytanie o słonecznej Vigacie w ciemne, zimowe dni dodaje energii i pozytywnie wpływa na humor. Kiedy dodamy do tego sympatycznych bohaterów, od dawna znanych i lubianych oraz wszechobecną w powieściach Camilleri afirmację dobrego jedzenia, mamy prawie pełen obraz powieści, która wywoła uśmiech na twarzy czytającego. Ostatnim elementem, nie mniej istotnym, jest superciekawa intryga kryminalna.

Salvo Montalbano przeżywa kryzys wieku średniego – odczuwa niewytłumaczalny niepokój oraz lęk przed śmiercią. Najlepszym sposobem na chandrę okazuje się być praca, a tej ma co niemiara. Do komisariatu zgłasza się piękna dziewczyna, która martwi się nieobecnością brata – ponad czterdziestoletniego przedstawiciela firm farmaceutycznych. Montalbano zgadza się towarzyszyć kobiecie w sprawdzeniu mieszkania zaginionego. Na tarasie znajdują jego zwłoki.

Wiele wskazuje na to, że mężczyzna zginął od strzału podczas lub po schadzce miłosnej. Michela zdradza komisarzowi dane kochanki brata. Wkrótce okazuje się, że panie nie darzą się sympatią. Montalbano musi manewrować tak, aby mimo wzajemnych oskarżeń obu pań, poznać prawdę o pełnej zaskoczeń przeszłości przedstawiciela handlowego oraz przebiegu ostatnich godzin jego życia.

Dzięki tym wszystkim zaletom książki, trudno się od niej oderwać. Zabawne dialogi, ciekawe metody śledcze, rozgrywki między poszczególnymi wydziałami policji oraz skomplikowane i pełne rozmaitych zaskoczeń śledztwo nadają powieści niesamowite tempo. Montalbano oraz jego podwładni – Catarela i Fazio wydają się być moimi starymi znajomymi, których odwiedziłam po dość długim czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *