Pascal, 2012
Liczba stron: 445
Na jednej z przepięknych, oddalonych od cywilizacji wysp Pacyfiku znajduje się kurort dla tych, których stać na wszystko. Przybywają tu milionerzy i miliarderzy z całego świata, pragnąc wypocząć z dala od cywilizacji. Jednocześnie chcą mieć pod ręką wszelkie zdobycze cywilizacyjne – najlepsze i najwykwintniejsze jedzenie i napoje, luksusowe wille, usługi na najwyższym poziomie i niezawodną pogodę. Nie dopuszczają do siebie faktu, że skoro wyspa jest zielona, czasem musi padać deszcz. Autorka przy współpracy byłego menedżera kurortu opowiada o typowym tygodniu na wyspie, która dla turysty jest rajem, dla pracownika piekłem rutyny i nieoczekiwanych kryzysowych sytuacji.
Co tu poradzić, kiedy z ostatnim transportem nie przypłynął różowy szampan? Jak sprostać niemożliwym wymaganiom stałych gości, zostawiających każdorazowo setki tysięcy dolarów? Co zrobić z upijającym się turystą, który zakłóca porządek na wyspie? Jak dyskretnie zadowolić szejka i jego świtę? Jak powstrzymać pracowników do podglądania amerykańskiego potentata wypoczywającego w towarzystwie mówiących po rosyjsku długonogich piękności? Jak zająć nudzących się gości w deszczowe dni? Jeśli dołożymy do tego wygórowane oczekiwania gości w stosunku do personelu, kłopoty z zatrudnionymi na wyspie miejscowymi oraz ciągłe awarie i naprawy infrastruktury, tak aby nie sprawiać kłopotów wypoczywającym gościom, obowiązkowe przyjęcia w towarzystwie najzamożniejszych, okazuje się, że menedżer nie ma nawet chwili czasu na swoje prywatne życie.
Książka wypełniona jest anegdotami, obfituje w wiele przykładów tego jak bawią się zamożni i czego oczekują od obsługi. Uświadamia czytelnikowi, że naprawdę są ludzie tak głupi, żeby z powodu wiejącego wiatru czarterować samolot za setki tysięcy dolarów i uciekać w inny rejon świata. „Plaża Babylon” to również dowód na to, że nie pieniądz czyni człowieka szczęśliwym i zadowolonym. Posunęłabym się nawet to stwierdzenia, że nadmiar pieniędzy do wydania sprawia, że ludzie tracą umiejętność cieszenia się małymi rzeczami.
Czyta się to błyskawicznie, dużo informacji ucieka od razu, dużo niepotrzebnych faktów zostaje w głowie 🙂 Idealna lektura na plażę lub na kocyk we własnym ogrodzie.