Podróż zimowa, Amelie Nothomb

Muza SA, 2011

Liczba stron: 94

Newsy na temat katastrof lotniczych zawsze przyciągają naszą uwagę. Szokują liczbą ofiar, okrucieństwem terrorystów, bezradnością uwięzionych w kabinie pilotów i przerażeniem pasażerów, którzy szybko zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że ich los jest już przesądzony. Często zastanawiam się nad motywacjami terrorystów – wszystko jest jasne, choć budzi obrzydzenie i bunt, jeśli za porywaczem stoi jakaś organizacja próbująca przeforsować swoje racje. Ale czy jesteśmy w stanie zrozumieć czym kieruje się porywacz działający w pojedynkę? Co takiego musi zajść w jego życiu, by popchnąć go do równie desperackiego czynu?

Główny bohater mini-powieści Nothomb – Zoil postanawia spowodować katastrofę lotniczą. Przybywa na lotnisko z dużym wyprzedzeniem i tam wspomina wydarzenia, które doprowadziły go do podjęcia tak drastycznej i tragicznej w skutkach decyzji. Obowiązki zawodowe zawiodły go któregoś zimowego dnia do mieszkania zajmowanego przez niepełnosprawną umysłowo pisarkę oraz jej opiekunkę – Astrolab. Pierwsze oraz kolejne spotkania z Astrolab rozbudzają w Zoilu pokłady namiętności i miłości. Jednakże uczucia jego nie mogą znaleźć ujścia ze względu na lojalność Astrolab w stosunku do swojej podopiecznej i przyjaciółki.

Ta krótka książka to zapis szaleństwa, które Zoil tłumaczy miłością. Z tym, że miłość, nawet ta niespełniona, nigdy nie przemieni się w nieogarnioną nienawiść do świata. Zoil natomiast próbuje swoje frustracje odreagować tak, by ucierpieli niewinni ludzie. Zoil to człowiek słaby, nieudacznik życiowy, który zamiast zajmować się literaturą, która była jego fascynacją i kierunkiem studiów, wylądował w dziale socjalnym paryskiego przedsiębiorstwa grzewczego. To człowiek, który przez większość życia tłumi emocje. Jedyną znaną mu formą ekspresji jest stan odurzenia narkotykowego, kiedy wszystko odczuwa silniej i pełniej. Nieprzygotowanie życiowe i niedojrzałość emocjonalna w połączeniu z mocno posuniętym egocentryzmem składają się na przyczyny tragicznych w skutkach decyzji.

Mimo spoilerów, które chcąc nie chcąc zawarłam w moim opisie (opis z okładki odsłania tak samo dużo), myślę, że warto poświęcić tej powieści odrobinę czasu. Może wam, drodzy czytelnicy, uda się zrozumieć motywy postępowania głównego bohatera? Może zapałacie chęcią zapoznania się z książkami Nothomb? Może odkryjecie zamiłowanie do literatury belgijskiej? Przekonajcie się sami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *