Liczba stron: 456
Ostatni tom trylogii „Morze Drzazg” zamyka toczące się spory i walkę o panowanie. Wciąż mamy tych samych bohaterów, co w dwóch poprzednich tomach, ojca Yarviego i wojowniczą Zadrę, lecz schodzą oni na drugi plan. Pierwszoplanową postacią tej części jest księżniczka Skara, której krewni zginęli a królestwo spłynęło krwią po podstępnym ataku Yillinga Wspaniałego – rycerza, który czci wyłącznie Śmierć. I choć dziewczyna została sama, to dobrze zapamiętała nauki swojego dziadka oraz ministra.
Sojusz między trzema królestwami, do którego doprowadził ojciec Yarvi, chwieje się w posadach, choć jeszcze nie doszło do rozstrzygającej walki z Najwyższym Królem i Babką Wexen. Każdy z władców na inną wizję przyszłości. Nikt nie spodziewa się, że do walki zagrzewać będzie ich niepozorna kilkunastoletnia księżniczka, która co prawda nie ma doświadczenia w walce, lecz wie jak wiele może stracić i ile zyskać. I chociaż nie ustrzegła się błędów, to popełniła je w sferze uczuciowej a nie państwowej.
W tej części jest nieco więcej elementów „magicznych”. Ojciec Yarvi chwytając się ostatniej i jedynej szansy na zwycięstwo z o wiele liczniejszą armią wrogów, decyduje się na wyprawę do miasta elfów po tajemniczą, potężną broń, która da im przewagę. O ile przeżyją zejście na ląd i zapanują nad jej mocą.
Po przeczytaniu całej trylogii nadal uważam, że jest to świetny wybór dla tych, którzy lubią książki przygodowe, z wartką akcją, mrożącymi krew w żyłach perypetiami, gdzie walki i pojedynki nie zawsze rozstrzygają się tak, jakbyśmy chcieli, a bohaterami czasem stają się zupełnie niepozorni ludzie. To również opowieść o władzy, która uzależnia i o rozdarciu między powinnością a uczuciem. Bardzo dobra i nie tylko dla miłośników fantastyki.
A ja jeszcze nic tego aytora nie przeczytałam, jakoś nie mogę go dostać w bibliotekach:( ale przyjdzie czas
Ja dopiero w połowie serii zorientowałam się, że on dość płodny literacko jest i tych serii naprodukował kilka. Myślę, że którejś jeszcze spróbuję 🙂
Ciekaw jestem reakcji na te inne książki. Tak dość ogólnie to wspomniane przez Ciebie motywy są tak obecne, ale jest dość mrocznie i brutalnie.