Półkowniki przybyły

Jako, że natura nie znosi próżni, to na miejsce „zakontraktowanych” do czytania 20 książek z półki, przybyły następne. I to już 2 stycznia na dobry – początek Nowego Roku. I jeśli ktoś odniósł wrażenie, że podjęłam postanowienie nie kupowania nowych (tak jak mój mąż, który skrupulatnie pozbierał paragony), to mocno się myli! O czymś tak okropnym w ogóle nie pisałam…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *