Rozdarta zasłona, Maryla Szymiczkowa

rozdarta-zaslonaZnak Literanova, 2016

Liczba stron: 304

Profesorowa Szczupaczyńska obrosła w piórka po śledztwie, jakie przeprowadziła w willi Helclów, policja i prokuratura wiedzą o jej udziale w wyjaśnieniu zbrodni. Jej mąż natomiast nie ma pojęcia o tym, czym jego żona zajmowała się w wolnych chwilach. Nie mija wiele czasu jak profesorowa znowu ma szansę, by popisać się swoimi talentami.

Przed Wielkanocą Wisła wyrzuca na brzeg ciało młodej dziewczyny. Okazuje się, że to Karolcia, pomoc domowa profesorstwa Szczupaczyńskich, która niespodziewanie złożyła wymówienie tuż przed Wielkanocą. Policja dąży do szybkiego zamknięcia śledztwa przyjmując najprostsze rozwiązanie, że dziewczyna została uwiedziona i zamordowana przez kochanka. Profesorowa nie może pogodzić się z takim tokiem rozumowania, postanawia sama popytać i poszukać innych rozwiązań. Jej prywatne śledztwo prowadzi ją do dzielnic, których wolałaby nie oglądać, a także sprawia, że rozmówcy zaczynają ją traktować jak, tfu, tfu, jakąś sufrażystkę czy socjalistkę.

Profesorowa w trakcie tego śledztwa musi mocno przewietrzyć swoje konserwatywne poglądy, co więcej, musi się przemóc, żeby rozmawiać o sprawach, o których damy nie mówią. Pokonuje nieśmiałość i wstyd, chcąc zachowywać się „profesjonalnie”, a także dlatego, że coraz bardziej utwierdza się w słuszności swojego postępowania. Przeżywa duże rozczarowanie postawą służb powołanych do pilnowania porządku i ostatecznie bez najmniejszych skrupułów bierze sprawy w swoje ręce. Dba jednak o to, by mąż nie dowiedział się o jej hobby.

Powieść, choć z założenia jest retro-kryminałem, jest mocno osadzona w miejscu i czasie. Miejscem jest Kraków – wyobrażam sobie, jak przyjemnie czyta się ją Krakusom, którzy wiedzą co, gdzie i jak. Autorzy (Tarczyński i Dehnel) odtwarzają topografię miasta z dużą dokładnością. Równie skrupulatnie opisują życie towarzyskie miasta pod koniec XIX wieku. Wśród postaci fikcyjnych pojawiają się również osoby takie jak Tadeuszek (!) Żeleński czy Stanisław Kurkiewicz (tzw. lekarz płciowik), a także wydarzenia kulturalne typowe dla tego okresu.

Temat, który rozpracowuje Zofia Szczupaczyńska, jest poważny, więc i sama powieść jest nieco bardziej wyważona. Nie brak jednak elementów humorystycznych –  sama profesorowa jest niewyczerpanym źródłem humoru (jej aspiracje i nieokiełznane ambicje!). Jeśli szukacie wciągającej lektury, kryminału retro, powieści bez zadęcia, że jest czymś innym niż rozrywką, sięgnijcie po „Rozdartą zasłonę”. Polecam.

Jedna odpowiedź do “Rozdarta zasłona, Maryla Szymiczkowa”

  1. Ach, ten Tadeuszek. Ciekaw jestem też, jaką rolę odgrywa Kurkiewicz. Czytam już kolejną pozytywną recenzję książki tego duetu, ale zawsze jakoś mi ucieka i choć mam ochotę, to jeszcze nie czytałem żadnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *