Śnieżka musi umrzeć, Nele Neuhaus (audiobook)

Media Rodzina, 2013

Czas nagrania: 17 godz. 9 min. Czyta Maja Ostaszewska

Liczba stron: 517

Trudno pisać o dobrym kryminale tak, aby nie zepsuć potencjalnym czytelnikom zabawy (a mam ogromną nadzieję, że uda mi się Was zachęcić do lektury tej książki). Postaram się nie zdradzić z fabuły niczego istotnego, więc bez obaw czytajcie dalej. Przy okazji przepraszam, jeśli źle zapiszę nazwy własne, ale jak widzicie, słuchałam audioksiążki i nie miałam przed oczami tekstu. Niemieckiego nie znam.

Tobias Sartorius po dziesięciu latach wychodzi z więzienia. Ma dopiero 30 lat, a czuje się jakby całe życie było za nim. Do więzienia trafił za zamordowanie dwóch nastolatek – jego przyjaciółek, mieszkanek tej samej wsi. Najgorsze w sytuacji Tobiasa jest to, że niczego nie pamięta. Był pod wpływem alkoholu. Był mocno wzburzony. Znalezione na miejscu dowody obciążały go tak bardzo, że zapadł wyrok skazujący, choć proces był poszlakowy, jako że nie odnaleziono ciał dziewczyn.

Powrót Tobiasa do wsi wywołuje ogromne poruszenie wśród lokalnej społeczności. Z wyjątkiem jednej tylko osoby, wszyscy nastawieni są do niego wrogo i próbują go zastraszyć. Tym wyjątkiem jest nastolatka, która niedawno przeprowadziła się do wsi. Amelie na własną rękę próbuje się dowiedzieć czegoś o wydarzeniach sprzed lat. Jej sprzymierzeńcem jest sąsiad – chory na autyzm rówieśnik Tobiasa.

Powrót byłego więźnia na łono rodziny, która została zniszczona i zrujnowana finansowo przez proces i wrogich sąsiadów, zbiega się w czasie z kilkoma nieprzyjemnymi wydarzeniami. Ktoś atakuje matkę Tobiasa, wkrótce dochodzi też do kolejnego zaginięcia nastolatki, na pobliskim nieczynnym lotnisku robotnicy odkrywają szkielet. Czy chłopak ma coś wspólnego z tymi sprawami? Policjantka Pia ma duże wątpliwości. Zaintrygowana starą sprawą wyjmuje jej akta z archiwum i dopatruje się pewnych nieścisłości w starym śledztwie. Jednak nie ma czasu na studiowanie dokumentów, ponieważ za bardzo absorbują ją bieżące wydarzenia.

Rzadko zdarza się mi czytać książkę z tak skomplikowaną i pełną zwrotów akcją. Kiedy już wydaje nam się, że dużo wiemy, okazuje się, że wiemy bardzo niewiele, a autorka nie odsłoniła jeszcze wszystkich kart. Oprócz wątków kryminalnych – te bowiem są dwa (co tak naprawdę stało się 10 lat wcześniej i co stało się teraz z Amelie), mamy bardzo ciekawe tło wydarzeń. Pisarce udało się stworzyć bardzo przekonywujący duet policjantów – Pię i Oliviera. Para ta (będąca parą tylko w sensie zawodowym) ma swoje osobiste problemy, które w tej powieści nie wydają się dolepione na siłę w celu rozrzedzenia akcji. To wszystko razem naprawdę ładnie gra.

O audiobooku:

Ratuj się kto może przed tym audiobookiem!

Niechlujna artykulacja słów, zjadanie końcówek, wydzieranie się lub przymilne jęczenie podczas dialogów nie pomagają w słuchaniu. Bardzo mi się nie podobało. Cały czas miałam wrażenie, że nie było przy nagraniu żadnego reżysera dźwięku, albo też kogoś, kto odważyłby się pokierować autorką lub też zwrócić jej uwagę, że musi powtórzyć pewne fragmenty. W ten sposób przeszły różne dziwolągi. Irytowały mnie tak bardzo, że szukałam w bibliotece książki w papierku, żeby resztę doczytać. Niestety, nie znalazłam, więc zacisnęłam zęby i wysłuchałam jak czyta ją Ostaszewska. Nigdy więcej tej lektorki.

Książka na 5, audiobook poza skalą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *