Stary król na wygnaniu, Arno Geiger

Świat Książki, 2013

Liczba stron: 189

Sama nie wiem, co mnie pociągało w tej książce. Z opisu jasno wynika, że autor pisze o swoim ojcu zmagającym się z chorobą Alzheimera oraz o ich wzajemnych relacjach przed i w czasie choroby. Normalnie jak ognia unikam literatury dla pokrzepienia serc, książek, których napisanie było dla autora formą autoterapii po trudnych przeżyciach, książek rozliczeniowych i wyciskaczy łez. Tym razem coś mi podpowiedziało, że powinnam sięgnąć po tę pozycję. Intuicja do książek to wielka rzecz!

Arno Geiger pisze o ojcu, o swoim starym domu z widokiem na góry, o powrotach, o próbach oswojenia strasznej, nieodwracalnej choroby, o codzienności życia z osobą dotkniętą Alzheimerem. Nie jest to w żadnym razie poradnik dla opiekunów osób chorych, lecz książka dla tych, którzy lubią ciepłe opowieści o życiu, o próbach oswojenia losu i naprawienia zaniedbań. Choroba ojca uświadamia autorowi jak wiele czasu stracił, o ile rzeczy nie zapytał, jak dużo wspomnień z przeszłości zniknęło na zawsze wraz z zanikiem pamięci u jego taty.

Mimo tego, że książka opowiada o człowieku chorym, przedstawia go jako pogodnego starszego pana, w przebłyskach uświadamiającego sobie swoją chorobę, prowadzącego dialogi, które bywają zabawne, choć intencją rozmówców nie było rozśmieszanie. Tytuł książki to opis stanu psychicznego człowieka z Alzheimerem. Taka osoba czuje się osamotniona przez to, że nie poznaje ani miejsc, ani osób. Jej wygnanie to utrata łączności z tym, co widzi, co jeszcze niedawno było jej światem, a teraz stało się zupełnie obcym środowiskiem.

„Stary król na wygnaniu” to przepiękna książka, ciepła, nie epatująca brzydkimi aspektami choroby, lecz podkreślająca rolę bliskości, cierpliwości, mądrych wyborów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *