Wydawnictwo Albatros, 2014
Liczba stron: 447
Ian Rankin to pisarz, który towarzyszy mi od wielu lat. Odkryłam go sama, nikt mi go nie polecał. Sięgałam po jego książki nie zachowując chronologii i chyba po drodze ominęłam jakieś części, ale zamierzam jeszcze do nich wrócić, bo każde spotkanie z głównym bohaterem – inspektorem Rebusem jest ogromną przyjemnością. W te wakacje przeczytałam najnowszą wydaną w Polsce powieść – Stojąc w cudzym grobie, w której Rebus jest już na emeryturze.
Mogłoby się wydawać, że John Rebus spędzi emeryturę siedząc na fotelu i słuchając płyt. Jednak detektyw zaskakuje czytelnika, ponieważ podejmuje pracę w policji jako cywil w wydziale zajmującym się starymi, zamkniętymi sprawami. Tam właśnie odnajduje go matka zaginionej wiele lat temu dziewczyny i kieruje jego uwagę na kolejne podobne przypadki zaginięć młodych kobiet w okolicy głównej trasy prowadzącej na północ. Kilka dni wcześniej doszło do podobnego przypadku. Kiedy Rebus bez przekonania i trochę dla świętego spokoju próbuje połączyć zamknięte sprawy z najnowszą, okazuje się, że coś w tym może być. Zostaje więc „gościnnie” zaproszony przez przyjaciółkę, Siobhan Clarke, do pracy w zespole śledczym, gdzie może wykazać się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Okazuje się, że metody śledcze Rebusa odbiegają znacząco od nowoczesnych standardów. Jego kontakty z półświatkiem podpadają wydziałowi wewnętrznemu, a sposoby zbierania informacji i kierowanie się „nosem”, czy też intuicją pozostają niedocenione, chociaż skuteczne. Wkrótce staje się persona non grata w zespole, lecz przeczuwając przełom w śledztwie, nie daje się odsunąć na boczny tor i wykorzystuje każdą sposobność, by doprowadzić policję do zabójcy. Rozgrywka jest zaciekła i stawia starego detektywa w opozycji do większości niedawnych współpracowników.
Jak to się wspaniale czyta! Przy tej książce nie liczyłam godzin ani nie zaważałam na to, że dawno zapadła już noc. Oprócz oczywistych zalet – czyli osoby głównego bohatera, Rankin prezentuje bardzo ciekawą, skomplikowaną i trzymającą w napięciu fabułę kryminalną. Postaci drugoplanowe są istotne dla rozwoju akcji i zostały obdarzone unikalnymi cechami, wielokrotnie zaskakują czytelnika i zmieniają bieg zdarzeń. Bardzo podobały mi się wewnętrzne rozterki Siobhan Clarke – rozdartej między lojalnością wobec swojego mentora, a uczuciem i posłuszeństwem względem swojego szefa. Doskonała rozrywka, wspaniały powrót jednego z ulubionych detektywów, polecam!
Uwielbiam kryminały i za nic nie potrafię w tej chwili wytłumaczyć, dlaczego tego autora nie znam.
To rzeczywiście dziwne 🙂 – przed Tobą (jeśli się zdecydujesz go czytać) wiele świetnych książek. Przede mną jeszcze kilka. Ale ostrzegam – główny bohater, Rebus, jest już zajęty – kochamy go obie z Jane Doe 😉
Ja też pierwsze słyszę! Ale mnie to akurat cieszy, bo oznacza, że przede mną jeszcze wiele ciekawych pozycji 🙂
To dobrze, że przypomniałam ten wpis, bo może uda się zwerbować nowe „wyznawczynie” Rankina 😉