Liczba stron: 176
Profesor Bralczyk stworzył leksykon słów związanych z transportem, podróżowaniem, wędrowaniem. Poszczególne hasła zostały opisane w sposób fachowy i zabawny. Kto widział profesora w akcji ten wie, że te dwie cechy się nie wykluczają, lecz uzupełniają.
Każde hasło zostało również zilustrowane – do ilustracji wykorzystano fragmenty starych zdjęć, obrazów, rycin, znaczków itp. Powstałe kolaże przyciągają wzrok i dodają uroku całej książce. Jest jedno ale… niestety ilustracje przeszkadzają w czytaniu, gdy są tłem dla tekstu.
Na czym polega taki leksykon? Autor w pierwszej kolejności ustala pochodzenie słowa – czasem w tym miejscu dochodzi do dużych niespodzianek. Następnie śledzi użycie słowa w różnych okresach. Wiele wyrazów wcześniej występowało w innym kontekście, oznaczało coś odmiennego niż teraz, miało inną odmianę. W dalszej kolejności autor bierze pod lupę związki frazeologiczne – tutaj daje upust swojej wyobraźni i dowcipowi.
Jeśli wydaje Wam się, że taki leksykon jest nudny, to są dwie opcje: nigdy nie czytaliście żadnej książki napisanej przez Jerzego Bralczyka dla szerokiego odbiorcy lub naprawdę macie gdzieś język polski i nie interesuje Was nic ponad użytkową funkcją języka. Jeśli choć trochę lubicie zabawy językiem, poznawanie historii słów i wyrażeń, to będzie lektura, która da Wam nieco radości.