Liczba stron: 464
Miałam wielkie oczekiwania związane z tą książką, część z nich się spełniła, lecz dużym zaskoczeniem było dla mnie to, że przez większość czasu potwornie się irytowałam. Zachowanie głównej bohaterki wyprowadzało mnie z równowagi do tego stopnia, że musiałam sobie robić nawet kilkudniowe przerwy, żeby ochłonąć.
Fredrick jest dyrektorem szkoły, cenionym menedżerem oddanym swojej pracy. Prywatnie jest mężem i ojcem. Świetnie powodzi mu się finansowo, coraz lepiej układa w małżeństwie. Choć przed laty dopuścił się zdrady i pracę przedkładał nad rodzinę, zdaje się, że wszelkie kryzysy już za nim. Od kilku lat w domu Fredricka panuje prawdziwa sielanka.
Mia, żona Fredricka, jest nauczycielką matematyki. Uwielbia grać w tenisa, odnawiać meble, które sprzedaje z zyskiem. Po niechlubnym wypadku z alkoholem w roli głównej, obecnie jest przykładną żoną i matką nastoletniego syna, ale… Mia to postać, która wyprowadzała mnie z równowagi. Bardziej martwiła się stratą sofy niż męża. W pierwszym możliwym momencie, wskoczyła do łóżka innego faceta. Dosłownie prześladowała go potem, by został jej stałym kochankiem. Mia to okropna hipokrytka, ale niezbędna postać tego dramatu.
Gdy podczas wakacji Fredrick doznaje dziwnego ataku i trafia do szpitala, na jaw wychodzi, że od pewnego czasu na guza w mózgu. Choroba, choć niebolesna, wpływa na zachowanie oraz zmianę jego osobowości. W tym konkretnym przypadku stała się siłą sprawczą ryzykownych zachowań. Wkrótce wychodzi na jaw, że Fredrick dopuścił się malwersacji finansowych na wielką skalę – grozi mu więzienie i przepadek mienia. Wpływ choroby mózgu na zachowanie jest jedyną linią obrony.
Pomysł na fabułę jest doskonały. Książka zmusza do myślenia i refleksji. Stawia wiele pytań, na które nie ma jednej, właściwej odpowiedzi. Bo, czy na przykład, Fredrick powinien zostać uniewinniony na podstawie wyników badań medycznych? Ile w człowieku wolnej woli, a ile zależy od skomplikowanych procesów neurologicznych zachodzących w mózgu? W kwestii spraw damsko-męskich mamy kolejny zgrzyt. Czy rodzinna sielanka w ostatnich latach i powrót wiarołomnego męża na łono rodziny były skutkiem zmian z mózgu? Kim tak naprawdę jest człowiek, za którego wyszła Mia? Warto również przyjrzeć się postaci syna tej pary – chłopaka zagubionego i próbującego radzić sobie z trudną sytuacją domową.
Powieść „Znikasz” to opowieść o chorobie i kryzysie rodzinnym, która stawia pytania natury etyczno-moralnej. Autor solidnie się do niej przygotował, m.in. przytacza wiele artykułów i odkryć z dziedziny neurologii. W związku z silną podbudową naukową, nie jest to historia, którą da się szybko zapomnieć, wręcz przeciwnie, podejrzewam, że każdego czytelnika opadną wątpliwości i pytania, na które trudno znaleźć zadowalającą odpowiedź. Polecam.