O Nagrodzie Literackiej im. Marka Nowakowskiego, nagrodzonej książce i moich perypetiach

Początek kwietnia spędziłam w Warszawie, ponieważ na zaproszenie dyrektora Biblioteki Narodowej uczestniczyłam w gali przyznania Nagrody Literackiej im. Marka Nowakowskiego. Nie byłabym sobą, gdybym dotarła na uroczystość bez przeszkód. W drodze do Pałacu Krasińskich zatrzasnęłam się na nieznanym podwórku, a gdy udało mi się uwolnić, zostało mi niewiele czasu na dotarcie na miejsce. Na szczęście buty na obcasie miałam w torebce, a na nogach adidasy. Pozdrawiam pana, który z zaciekawieniem przyglądał się, jak przed wejściem zmieniam obuwie i zmieniam się w elegancką panią. Gdyby tę scenę widział Marek Nowakowski, być może trafiłabym do jednego z jego opowiadań.

Dalsza część wieczoru przebiegła bez przygód i według ustalonego scenariusza. Nagrodę Literacką im. Marka Nowakowskiego w tym roku wręczono po raz trzeci. Została ustanowiona w 2017 roku przez Bibliotekę Narodową i przyznawana jest za „opowiadanie lub cykl opowiadań charakteryzujących się niekonwencjonalnością sądów, odwagą i precyzją myśli oraz pięknem słowa”. Pierwszym laureatem był Wojciech Chmielewski, w 2018 roku statuetkę odebrał Paweł Sołtys za zbiór „Mikrotyki”.

Do ostatniej chwili goście zgromadzeni w Pałacu Krasińskich nie znali nazwiska trzeciego laureata. Uroczystość rozpoczęła się od odczytania listów gratulacyjnych oraz przybliżenia sylwetki patrona nagrody. Marek Nowakowski pisał głównie krótkie formy, zajmował się obszarami często pomijanymi w literaturze, ludźmi z marginesu, skłóconymi z prawem. Dbał o zwięzłość wypowiedzi i precyzję słów, skupiał swoje zainteresowanie na Warszawie, którą obserwował przez dziesięciolecia. Stąd motto nagrody „Nie jesteśmy znikąd”.

Następnie w obecności gości, w tym żony Marka Nowakowskiego, pani Jolanty Nowakowskiej, Dyrektor Biblioteki Narodowej ogłosił nazwisko zwycięzcy, którym w 2019 roku został Rafał Wojasiński za książkę „Olanda” (Wydawnictwo Nisza). W laudacji odczytanej przez przewodniczącego kapituły pana Macieja Urbanowskiego wyjaśniono, iż nagroda trafia w ręce Wojasińskiego „za maestrię w opanowaniu rozmaitych odmian nowelistyki, świetne operowanie językiem, (…) konsekwencję, z jaką od wielu lat portretuje współczesnych biednych ludzi, skrzywdzonych i poniżonych, czyniąc to w sposób subtelny i pogłębiony”.

Sam autor powiedział, że wiele zawdzięcza samemu Nowakowskiemu, po czym odniósł się do potrzeby wewnętrznej niezależności i wolności. „Wolność jest możliwa tylko wtedy, jak się za nią zapłaci. A płaci się błędami”.

A co ja myślę o książce? Nie znałam jej przed uroczystością, lecz  przeczytałam egzemplarz otrzymany po gali. Tytułowa Olanda to przyjaciółka, kochanka jednego z bohaterów tomiku, Marka. Kobieta cierpliwie słuchająca jego wynurzeń i przemyśleń. Ważna, choć niezabierająca głosu bohaterka, o której Marek mówi: „tyle mam z życia, ile ciebie mam”. A o czym mówi Marek? O tym, by zachwycać się drobiazgami, by samodzielnie myśleć i oceniać, by skupiać się na tym, co ważne, co bliskie, co daje radość. Jako że nie wszystko na świecie jest dobre: „W człowieku nie ma nic bardzo wysokiego. I to rodzi nadzieję. Wyższe cele mogą zaszkodzić. Bo jak się wie coś lepszego, a nie daj Boże sprawczego, to trzeba zaraz zmuszać innych do takiego myślenia. Trzeba nawet zabijać innych, żeby ich przekonać do prawdy. Wszystko po to, żeby rządzić, przemawiać, głosić mądrości (…)”.

Bohaterowie Wojasińskiego to ludzie pogodzeni z przemijaniem, postrzegający człowieka jako jeden z gatunków na ziemi, który odniósł pozorny sukces, skromni, niewymagający wiele dla siebie, bo zadowala ich coś tak prostego, jak zapach rosołu, rosnąca trawa. Wiedzą bowiem, że władzy i pieniędzy do grobu nie da się zabrać. Bardzo ich lubię, są na wskroś ludzcy, chętnie przysiadłabym się do nich w barze i porozmawiała o życiu. Bo o życiu jest ta książka, o sprawach, które większość z nas sobie uświadamia, ale w życiowym galopie spycha na margines. Bardzo mi było potrzeba takiego oddechu i chwili refleksji nad lekturą. Gdyby nie ta nagroda, mogłabym się rozminąć z „Olandą”, a to byłaby wielka szkoda.

Wydawnictwo Nisza, 2018

11. Nagroda Literacka m. st. Warszawy czeka na Wasze zgłoszenia

Czy wiecie, że jest  w Polsce nagroda literacka, która cieszy się tradycją sięgającą czasów przedwojennych? Czy wiecie, że i Wy możecie zgłosić do niej swojego kandydata? To świetna wiadomość, prawda? Na pewno chcielibyście uhonorować swoje ulubione polskie książki i pisarzy.

Mowa o Nagrodzie Literackiej Miasta Stołecznego Warszawy, która po raz pierwszy została wręczona w 1926 roku, a otrzymał ją Władysław Mickiewicz, najstarszy syn Adama. Praktycznie od samego początku Nagroda miała duży prestiż, jednak wybuch II wojny światowej sprawił, że jej wręczanie zostało zawieszone. Do tradycji honorowania najlepszych pisarzy wrócono dopiero w 2008 roku. W obecnej formie nagrody wręczane są w pięciu kategoriach:

1) proza,

2)  poezja,

3) książka o tematyce warszawskiej,

4) literatura dziecięca (za tekst i ilustracje),

5) warszawski twórca.

Ta ostatnia kategoria przeznaczona jest dla wybitnych pisarzy, w szczególny sposób związanych z Warszawą i rozpatrywany jest całokształt ich twórczości. Pierwszym, w 2008 roku, uhonorowanym tym tytułem był Tadeusz Konwicki, o którym w laudacji napisano „za wszystko co stworzył o Warszawie, dla Warszawy i w Warszawie”. W kolejnych latach tytuł warszawskiego twórcy otrzymali: Józef Hen, Marek Nowakowski, Janusz Głowacki, Janusz Tazbir, Joanna Kulmowa, Wiesław Myśliwski, Jarosław Marek Rymkiewicz, Eustachy Rylski i Hanna Krall.

Żeby przybliżyć Wam rangę Nagrody dla „warszawskiego twórcy” wspomnę o Hannie Krall, zeszłorocznej laureatce, o której przewodniczący jury Janusz Drzewucki powiedział jakże trafnie, że „jako pisarka przekroczyła wiele schematów literackich. Każdy kto przeczyta jej książkę, wie, że musi przeczytać wszystkie”. Autorka w swoich książkach łączy przenikliwość reportera z wrażliwością na krzywdę ludzką. Porusza całe spektrum tematów, często wracając do czasów II wojny światowej i losu Żydów. Nieobce są jej również tematy bardziej współczesne i, jak przekonują nas Wojciech Tochman i Mariusz Szczygieł w biografii „Krall”, potrafi znaleźć wspólny język z każdym człowiekiem. Hanna Krall jest twórcą nie tylko warszawskim, lecz uniwersalnym, bo pisze o tym, co ważne, bolesne, niedopowiedziane przez innych.

Nagroda Literacka m.st. Warszawy przyznawana jest autorom książek wyróżniających się poziomem literackim i edytorskim. Jury rozpatruje książki żyjących autorów, napisane w języku polskim i wydane w roku poprzedzającym przyznanie Nagrody. Jednak w szczególnych przypadkach do Nagrody pretendować mogą wznowienia wybitnych dzieł literackich.

Jakie książki i autorzy zostali uhonorowani tym prestiżowym wyróżnieniem? Można to sprawdzić na tej stronie (KLIK). Wśród laureatów znajdziemy: Andrzeja Stasiuka, Annę Janko, Urszulę Kozioł, Ignacego Karpowicza, Jarosława Mikołajewskiego i wielu innych. Już jeden rzut oka na wyróżnione tytuły oraz nazwiska autorów wiele mówi o tym, jak różnorodne książki są brane pod uwagę. Anna Janko dostała nagrodę za „Małą zagładę”, wstrząsającą autobiograficzną książkę o dziedziczeniu pamięci i traum przodków. Andrzej Stasiuk został nagrodzony za „Wschód”, książkę, która z jednej strony jest zapisem podróży autora po Rosji, Chinach, Mongolii, z drugiej, zadumą nad kondycją współczesnego świata. Ignacy Karpowicz z kolei w nagrodzonych „Ościach” pochylił się nad współczesnym człowiekiem, uwikłanym w zależności międzyludzkie, którego opisał z humorem, ironią i rozmachem. Z kolei wybór najlepszej książki dla dzieci w 2016 roku zbiegł się z preferencjami dzieci, które z wielką przyjemnością zaczytują się „Niesamowitych przygodach dziesięciu skarpetek” Justyny Bednarek i Daniela de Latoura. To chyba jedyna znana mi nagroda literacka, w której książki dla dzieci traktowane są na równi z literaturą kierowaną dla dorosłych.

Myślę, że wiecie już sporo o Nagrodzie. Teraz pora na kwestie praktyczne. Jak można zgłosić książkę i twórcę? To proste!

Jeśli jesteś czytelnikiem, propozycje do nagrody (w kategoriach: proza, poezja, literatura dziecięca – tekst i ilustracje oraz edycja warszawska) można zgłaszać za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego dostępnego na stronie internetowej www.kulturalna.warszawa.pl lub pocztą tradycyjną na adres: Biuro Kultury, Urząd m.st. Warszawy, pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa z dopiskiem „Nagroda Literacka m.st. Warszawy”.

Wydawcy natomiast dodatkowo powinni przesłać osiem egzemplarzy zgłaszanej książki.

Macie czas od 1 grudnia 2017 roku do 31 stycznia 2018 roku. Ale nie odkładajcie tego na ostatnią chwilę. Wesprzyjcie swoich ulubionych autorów, poświęćcie chwilę na przesłanie zgłoszenia, pokażcie, że Wam na nich zależy!