Trzy cienie, Cyril Pedrosa

19

Kultura Gniewu, 2009

Liczba stron: 272

Mały Joachim mieszka z rodzicami gdzieś w krainie, gdzie dni mijają szczęśliwie. Rodzina obdarza się wzajemną miłością, czułością i ciepłem. Wszyscy troje chętnie spędzają wspólnie czas odpoczywając i pracując. Pewnej nocy sielanka zostaje zaburzona poprzez pojawienie się trzech cieni na wzgórzach nieopodal domu. Joachim wyczuwa niebezpieczeństwo z ich strony. Jego matka udaje się więc do miasta, by tam dowiedzieć się jakiego rodzaju niebezpieczeństwo zagraża jej rodzinie. Okazuje się, że cienie chcą zabrać dziecko. Ich pojawienie się jest nieodwołalne, nieuchronne i niczego nie można zrobić, by uchronić małego Joachima. Pogrążona w żalu, ale pogodzona z losem matka wraca do rodziny, by przekazać mężowi tę smutną wiadomość.

Ojciec nie potrafi przyjąć tej wiadomości w taki sposób, jak matka dziecka. Postanawia za wszelką cenę chronić życie syna. Pełen buntu i złości wyrusza z synem w daleką podróż, podczas której gotów jest do wszelkich i ostatecznych poświęceń by tylko uratować Joachima.

To przepiękna, wzruszająca opowieść o stracie, cierpieniu, próbach oszukania przeznaczenia, a wreszcie o pogodzeniu się z losem. Komiks może być czytany przez młodszych czytelników ukazując tylko jedno swoje oblicze – pełną perypetii ucieczkę ojca i syna przed trzema tajemniczymi cieniami. Drugie, metaforyczne dno ujawnia się przed starszym czytelnikiem, pokazując ogrom starań rodziców, by uchronić dziecko przed zbliżającą się śmiercią. Rozpacz, dramat i pogoń za bezpiecznym schronieniem bardzo poruszają. To jeden z piękniejszych komiksów, jaki udało mi się ostatnio przeczytać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *