Liczba stron: 281
W 1974 roku Stanley Middleton otrzymał za tę powieść Nagrodę Bookera, wręczaną corocznie najlepszej anglojęzycznej powieści wydanej w danym roku. To wielkie wyróżnienie i zwykle trafia do autorów, których książki cechuje pewna ponadczasowość przesłania. „Wakacje” Middletona nie zestarzały się ani odrobinę i byłam bardzo zdziwiona, gdy sprawdziłam datę pierwszego wydania.
Edwin Fisher pracownik naukowy wyjeżdża samotnie na wakacje do angielskiego, podupadłego, prowincjonalnego kurortu. Nic sobie po nich nie obiecuje. Wybrał to miejsce ze względów sentymentalnych – jako dziecko spędzał tu wakacje wraz z rodzicami. Tym razem jest sam. Wczasy w niedrogim pensjonacie, wśród prostych ludzi preferujących proste rozrywki są sposobem na uporanie się z rozstaniem z żoną. Pobyt w kurorcie nie przebiega jedna tak bezproblemowo jakby się spodziewał. Któregoś dnia spotyka swoich teściów, którzy do końca wakacji próbują nakłonić go do pojednania się z żoną.
Fisher sporo myśli o wydarzeniach, które doprowadziły go do tego miejsca. Wspomina czasy pokoju i czasy wojny w małżeństwie. Myśli o stracie i nieprzepracowanej żałobie. Myśli o tym jacy byli kiedyś, a jacy się stali. Rzadko zadaje sobie pytanie o sens powrotu do dawnego życia. Zapewne boi się odpowiedzi. Tym bardziej, że nie ma prostego wytłumaczenia i jednego powodu rozpadu ich związku. Jest za to pewność, że miłość od nienawiści dzieli tylko jeden krok. Gdy zostanie zrobiony, w niepamięć popadają przywiązanie, oddanie, wspólne dobre wspomnienia, czułość i zrozumienie. Nienawiść maluje cały świat na czarno.
Rozważania o miłości i nienawiści stanowią jeden z najistotniejszych wątków tej powieści. Te dotyczące uczucia niedopasowania do swojej rodziny i środowiska, w którym się wyrastało, oraz zachowania wczasowiczów podczas letniego odpoczynku dopełniają obrazu tej powieści. Mimo spokojnej, niespiesznej narracji czytelnik nie wiedząc kiedy zostaje wplątany w wir zdarzeń i reminiscencji. W końcu zastanawia się, czy relacja opowiedziana z innego punktu widzenia, na przykład przez żonę, wyglądałaby podobnie. To taka książka, która zawsze będzie aktualna, ponieważ dotyczy najbardziej uniwersalnych spraw – miłości, pożądania, pochodzenia i żałoby. Polecam!