Wyjący młynarz, Arto Paasilinna

Wydawnictwo Punkt, 2003

Liczba stron: 206

Mam bardzo małe doświadczenie w czytaniu książek fińskich pisarzy. Jednak z każdą kolejną przeczytaną pozycją coraz bardziej przekonuję się do literatury z dalekiej północy. Paasilinna stworzył przekonujący obraz małej wsi, której zaściankowi mieszkańcy wydają wyrok na człowieka, który odstaje swoim zachowaniem od sąsiadów.

Gunnar Huttunen przybył do wsi po tragicznej śmierci swojej żony. Zakupił zrujnowany młyn i ponownie uruchomił koła młyńskie. Huttunen to złota rączka, potrafi wszystko zreperować, a dzięki pracowitości i dobrym pomysłom, nigdy się nie nudzi. Z jednej strony miejscowi doceniają zdolności młynarza, z drugiej zazdroszczą mu tej smykałki. Młynarz z dnia na dzień staje się coraz bardziej wyobcowany w tym środowisku. To, co na początku zachwycało lub śmieszyło innych, na przykład sposób w jaki Huttunen udaje dzikie zwierzęta, teraz staje się powodem ataków. Najmniej tolerowane jest wycie. Młynarz na podobieństwo zwierząt w chwilach smutku, nostalgii lub podekscytowania wydaje z siebie dźwięk podobny do wycia wilka. Czynność ta jest co najwyżej irytująca, ale mieszkańcy wsi podejmują się próby usunięcia młynarza z młyna. Tylko zakochana w nim Instruktorka Ogrodnictwa i jego przyjaciel policjant starają się mu pomóc.

Ta powieść dotyka istotnych problemów. Są nimi brak tolerancji, chciwość, zawiść i zaściankowość. Negatywni bohaterowie wywodzący się ze wsi podejmują krucjatę przeciw mężczyźnie, który wyróżnia się fizycznie (jest wysoki, dobrze zbudowany, bardzo sprawny), materialnie (dzięki ciężkiej pracy nieźle mu się powodzi) oraz pod względem zachowania. Sami nie ułatwiają młynarzowi życia, złośliwie odmawiając mu pomocy. Kiedy ten bierze odwet za ich złośliwości – apelują o zamknięcie go w domu wariatów. A racja, jak wiadomo, stoi po stronie większości – chociażby ta większość była autentycznie głupia.

„Wyjący młynarz” to również powieść o miłości, której nie dano szansy. Uczucie między młynarzem a Instruktorką choć jest płomienne i szczere jest miłością zakazaną. Społeczeństwo nie wyraża zgody na to, żeby człowiek, który według nich ma nie po kolei w głowie, miał normalny dom, rodzinę i spokojne życie.

To smutna książka, choć zdarzają się w niej elementy zabawne. Jest też bardzo nastrojowa. Mnóstwo w niej przyrody, która przygarnia młynarza, daje mu schronienie, pożywienie, poczucie bezpieczeństwa. Okazuje się bowiem, że ludzie nie zaakceptują kogoś, kto się wyróżnia. I ta prawda, obowiązuje nie tylko w Finlandii, ale na całym świecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *