Wydawnictwo Manzoku, 2008
Liczba stron: 128
Ogromnie ucieszyłam się, gdy na bibliotecznej półce ujrzałam kilka nieznanych mi komiksów. Zanim jednak wypożyczyłam tę książkę, przeczytałam w sieci jakąś krótką recenzję, by zobaczyć czy warto. Pisano o tym komiksie, że jest niezły, więc przy następnej wizycie w bibliotece zabrałam książkę do domu.
Z nieznanego powodu dochodzi na ziemi do epidemii, w wyniku której śmiercią gwałtowną i nieprzyjemną umierają wszyscy mężczyźni oraz zwierzęta płci męskiej. Kobiety, którym nic nie dolega, przyjmują tę stratę na wiele sposobów – niektóre opłakują utraconych mężczyzn, inne triumfują i jako współczesne amazonki próbują wprowadzić na ziemii swoje nietolerancyjne zasady, jeszcze inne, walczą o władzę w Białym Domu. Te najbardziej postępowe i zapobiegliwe martwią się tym, jak zapewnić przetrwanie gatunków w świecie bez mężczyzn.
Okazuje się, że nie wszyscy mężczyźni umarli – przynajmniej jeden z nich – Yoryk Brown- przeżył tę apokalipsę chromosomu Y. Wraz z nim, zagładę przeżyła małpa, również płci męskiej. W nowym ponurym świecie Yoryk musi ukrywać swoją twarz, by nie zginąć z rąk amazonek lub w inny sposób nie zostać wykorzystany. Przy współpracy matki, która po zagładzie obejmuje jedną z kluczowych ról w Białym Domu wyrusza na poszukiwania swojej siostry oraz dziewczyny, która jeszcze przed katastrofą przebywała na terenie Australii.
Komiks porusza wiele wątków – przede wszystkim Yoryk próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego właśnie on przetrwał zagładę, ponadto toczą się walki o władzę, wmieszana w to jest tajna siatka szpiegowsaka Culper Ring oraz żeńskie oddziały sił izrelskich. W międzyczasie pojawia się jakiś tajemniczy medalion oraz pani naukowiec zajmująca się w swojej pracy klonowaniem, która obwinia się za spowodowanie zarazy.
Opowieść o zarazie bardzo mnie wciągnęła, tak bardzo, że zła jestem na siebie o to, że nie sprawdziłam, że komiks składa się z kilku tomów, z czego tylko pierwszy jest dostępny w bibliotece. Zapewne nie poznam dalszych losów Yoryka, a jeśli tak, to na pewno w odległej przyszłości, a do tego czasu zdążę zapomnieć bohaterów tej pierwszej części. Dlaczego nie dba się w bibliotekach o to by kontynuować zakupy rozpoczętych cykli?