Zamknięty pokój, Maj Sjowall & Per Wahloo

zamkniety-pokojAmber, 2011

Liczba stron: 256

Tłumaczenie: Halina Thylwe

Z tą książką wiąże się pewna historia sięgająca czasów mojego dzieciństwa. Dopóki Wydawnictwo Amber nie wydało wszystkich części tej serii w kolejności ich powstawania, na Polskim rynku księgarskim było kilka losowych tytułów Sjowal i Wahloo, m.in. właśnie ósma część o Martinie Becku pt. „Zamknięty pokój”. Wpadła w moje ręce, gdy miałam ok. 10 lat. Przeczytałam ją i… zapamiętałam z niej wyjaśnienie zagadki morderstwa popełnionego w zamkniętym pokoju. Serio. 30 lat minęło, a ja umiałam powiedzieć, dlaczego trup leżał za zamkniętymi drzwiami i oknami. Z tym, że sądziłam, iż jest to jedyna zagadka w tej książce, stąd po przeczytaniu 7 części, zastanawiałam się, czy sięgać ponownie po ósmą, którą zapamiętałam z dzieciństwa. W końcu stwierdziłam, że nie zaszkodzi mi jak ją przeczytam. Okazało się, że zagadka zamkniętego pokoju to tylko jeden z wątków. Ten główny całkowicie wypadł mi z głowy.

Kobieta napada na bank. Uciekając z łupem, strzela do człowieka. Policjanci zbierają zeznania i automatycznie przypisują napad gangowi, który już wcześniej obrobił kilka banków. Akurat dwaj jego członkowie uciekli z więzienia, a jeden, któremu nie można udowodnić współpracy, choć wiadomo, że jest mózgiem operacji, przebywa na wolności i mieszka w Sztokholmie. Martin Beck nie bierze udziału w pościgu za złodziejami. Właśnie wrócił do pracy po wielu miesiącach rekonwalescencji. Na rozgrzewkę dostał akta dotyczące tajemniczej śmierci staruszka w zamkniętym pokoju. Żeby rozwikłać tę sprawę, trzeba wielkiej cierpliwości, dociekliwości i wiary w sprawiedliwość. Okazuje się jednak, że wszystko zostaje zrozumiane na opak. Temida zadrwi sobie ze śledczego i oskarżonego w żywe oczy.

W tej części serii pojawiają się elementy humorystyczne, choć jest to raczej czarny humor – nieudana zasadzka policji, czy wspomniany wyrok w sprawie, sprawiają, że uśmiechamy się, lecz jest to trochę śmiech przez łzy. Ten klasyczny kryminał szwedzki opisuje nastroje społeczne początku lat 70. (!) – świadkowie specjalnie wprowadzają policję w błąd, protestując tym samym przeciw systemowi, panuje dość duże rozwarstwienie społeczne, więzienia nie są zbyt dobrze strzeżone, a policja nie ma jeszcze zbyt wielu możliwości infiltrowania gangów. Wątek kryminalny jest mocno zaplątany i niezwykle ciekawy. Podobnie jak poprzednie części i ta warta jest polecenia. To klasyka, którą należy znać!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *